Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat świecki: Tam, gdzie rodzice współpracują ze szkołą, wszawica to nie problem

ak
W szkołach, gdzie rodzice wyrażają zgodę na sprawdzanie dzieciom głów, problem wszawicy udaje się zdusić w zarodku. Gorzej, jeśli rodzice nie reagują na tę chorobę pasożytniczą
W szkołach, gdzie rodzice wyrażają zgodę na sprawdzanie dzieciom głów, problem wszawicy udaje się zdusić w zarodku. Gorzej, jeśli rodzice nie reagują na tę chorobę pasożytniczą Janusz Wojtowicz / Polska Press
Bywa, że w szkole pojawią się wszy. Zdarza się. Nie rozprzestrzenią się, jeśli uda się szybko namierzyć źródło i załatwić problem. Dobrze, gdy rodzice uczniów to rozumieją. Epidemii na szczęście nie ma.

- W szkole mojego dziecka pojawiła się wszawica - poinformowała nas Czytelniczka. - Podobno zaczyna być w szkołach poważnym problemem. Rodzice nie zgadzają się na sprawdzanie głów przez pielęgniarkę, to potem takie są efekty.

Popytaliśmy tu i ówdzie i okazuje się, że w większości nie jest to problem. Owszem, pojawiają się wszy w szkołach, ale nie jest to w powiecie świeckim, przynajmniej na razie, problem na szeroką skalę.

Zapisz się na wyjątkowy spacer po Świeciu

- Docierają do nas od czasu do czasu takie informacje, ale to są często indywidualne przypadki, pojedyncze i dyrektorzy szkół starają się z nimi radzić - podaje Waldemar Fura, kierownik Ośrodka Oświaty i Wychowania w Świeciu. - Teraz mają trudniejsze zadanie niż przed laty, ponieważ na sprawdzenie głowy dziecka przez pielęgniarkę potrzebują zgody rodziców. Ale z tego, co mi wiadomo, potrafią przekonać ich.

Może to zależeć od szkoły i od rodziców. Tylko jeden, dwa przypadki wszawicy od czasu do czasu, to efekt działań w SP w Grucznie.

- Od lat już na początku roku prosimy rodziców o podpisanie zgody na to, by w razie, gdyby pojawiły się wszy, pielęgniarka mogła sprawdzać głowy uczniów - mówi Małgorzata Guziewicz, dyrektorka Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Grucznie. - I taką zgodę dostajemy. To jest dla nas podstawa.

Potem, kiedy pojawia się sygnał, że w jakiejś klasie uczeń, bądź uczniowie mogą mieć wszy... - Od razu prosimy pielęgniarkę, żeby dokładnie sprawdziła głowy uczniów w tej klasie i - jeśli okazuje się, że ktoś je ma - od razu informujemy rodziców. Dziecko zostaje w domu, dopóki głowa ucznia nie jest już całkowicie czysta - dodaje Guziewicz.

Jak zaznacza pani dyrektor takie przypadki nie są niczym wyjątkowym, ani nie powinny być powodem do wstydu. - To wcale nie musi mieć nic wspólnego z brakiem higieny. Po prostu uczeń złapał wszy od innego dzieciaka, może np. w autobusie. Jeśli rodzice będą współpracowali, zajmą się poważnie problemem, to wszawica się nie rozprzestrzeni.

Podobnie jest w Szkole Podstawowej im. św. Franciszka z Asyżu w Świekatowie.

- U nas wszyscy rodzice na początku roku szkolnego wyrażają zgodę na sprawdzanie głów. Może przekonująca jest prezentacja, jaką robimy na początku roku o wszawicy. Może to dzięki niej wiedzą, jak ważna jest szybka reakcja na pojawiające się wszy - uważa Hanna Jaremba, dyrektorka szkoły. - Dostajemy sygnał, że gdzieś ktoś może mieć wszy w szkole, to od razu reagujemy. Dlatego nawet jeśli zdarzają się takie przypadki, to problem możemy zdusić w zarodku. Teraz mamy takich rodziców, z którymi dobrze nam się w tym temacie współpracuje.

Ale przyznaje, że wcześniej była w szkole rodzina, która nie radziła sobie z wszami. - Była zgoda na sprawdzenie głowy, ale rodzice nie byli skuteczni w leczeniu. Problem wracał od tej samej osoby. Teraz mamy ciszę w temacie.

Sanepid w Świeciu już od lat nie zbiera informacji o wszawicy w powiecie. Nie ma jej w wykazie chorób zakazanych. Ale nie ignoruje problemu. Chętnie wspiera szkoły wiedzą, prezentacjami, a jego przedstawiciele spotykają się z rodzicami i udzielają wsparcia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska