Pasażerowie z Lipinek walczą o połączenie PKS ze Świeciem

- Od 26 czerwca mieszkańcy sołectwa Lipinki zostali pozbawieni dojazdu autobusowego ze Świecia, tymczasem wielu z nas, zwłaszcza ludzie starsi, leczy się w poradniach przyszpitalnych w Świeciu. Wyjeżdżamy o godz. 6 rano, a możemy wrócić do Lipinek dopiero o 15.30. Pozostawienie nas w takiej sytuacji, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, jest nieetyczne i nieludzkie - napisali w piśmie do starosty świeckiego.

Podpisali się po nim m. in.: proboszcz, rada parafialna, dyrektor szkoły, rada pedagogiczna, sołtys, rada sołecka, koło gospodyń wiejskich, mieszkańcy.

Występując o pomoc do starosty świeckiego zaproponowali utrzymanie kursu chociaż trzy lub dwa dni w tygodniu.

- Rozmawiałem z Włodzimierzem Oborskim, kierownikiem PKS w Świeciu i obiecał przychylić się do prośby mieszkańców - informuje Franciszek Koszowski, starosta świecki. - Rozmawialiśmy o dwóch dniach w tygodniu. Czekam na oficjalne potwierdzenie tych uzgodnień. Kursy miałyby wrócić dopiero po wakacjach.

PKS likwiduje przejazdy, na których nie zarabia, tymczasem pogłębia to izolację mieszkańców wsi, którzy nie dysponują własnymi pojazdami. Są wśród nich nie tylko ludzie starsi, ale też młodzież i osoby niepełnosprawne. Stąd pomysł wdrożenia tzw. planu zrównoważonego transportu, uwzględniającego także kursy nierentowne. Ciężar utrzymania transportu na obszarze powiatu spadłby na starostwo.

- Miało to wejść w życie z początkiem roku, ale zostało wstrzymane przez ustawodawcę - wyjaśnia starosta. - Zakładam jednak, że plan w końcu będzie wdrożony i wtedy mieszkańcy od razu odczują poprawę.

Plan opracowano do 2025 r. Bierze on pod uwagę wiele czynników, np. demografię w powiecie. Został też uzupełniony przez gminy. Wskazały one najpilniejsze potrzeby komunikacyjne.

- Udało się tak go zorganizować, żeby bilansował się mimo mniej dochodowych kursów - zapewnia starosta.