Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepełnosprawny pan Adam jest załamany: - Droga się rozpłynęła. Utknąłem na odludziu!

Agnieszka Romanowicz
Agnieszka Romanowicz
- Jak mam dojechać do sklepu, do lekarza? Rok temu myślałem, że gorzej już być nie może, ale myliłem się - mówi Adam Targowski
- Jak mam dojechać do sklepu, do lekarza? Rok temu myślałem, że gorzej już być nie może, ale myliłem się - mówi Adam Targowski archiwum Adama Targowskiego
Niepełnosprawny Adam Targowski jest u kresu wytrzymałości.

- Nie mam co pić, nie mam w czym się umyć. Służby nie mogą mi dowieźć wody, bo droga się rozpłynęła - żali się Adam Targowski z Poledna.

Pan Adam nie ma nóg i częściowo dłoni, bo choruje na zakrzepowe zapalenie naczyń kończące się amputacjami.

Mieszka w kolejowym budynku przy torach w Polednie. Droga do niego wiedzie przez pola i lasy. Dom, który zamieszkuje Targowski jest przewidziany do rozbiórki. Przyczyną, oprócz złego stanu obiektu, jest też jego położenie - kilka metrów od torów, na których znacznie zwiększono prędkość pociągów. Ma to fatalny wpływ na budynek.

- Rozszczelniły się oba kominy, w ścianach powstały prześwity. Zapaliła się instalacja elektryczna. Gdybym akurat tego nie widział, spłonąłbym żywcem. Teraz, gdy nie mam nawet wody (od ponad roku woda z jego studni nie nadaje się do spożycia - przyp. red.), czekam już tylko na śmierć. Nie mam siły dłużej tak żyć, a sam nie mogę zrobić nic, żeby poprawić swój byt.

Przeczytaj również: Adam Targowski z Poledna traci już nadzieję na godne życie

Tego samego zdania jest sąd, toteż ciężar zapewnienia lokum panu Adamowi powierzył gminie Bukowiec. Ta chciała zapewnić mu inne mieszkanie w Terespolu Pomorskim. - Ale pan Adam odmówił i odtąd jesteśmy zwolnieni z obowiązku oferowania mu innego mieszkania - wyjaśnia Adam Licznerski, wójt gminy Bukowiec.

Targowski nie może się z tym pogodzić: - Jeśli coś mi się stanie w tym domu, będę na sumieniu wójta. On dobrze wie, że nie odmówiłem przyjęcia lokalu w Terespolu, ale zamieszkania w nim z byłą żoną. Jesteśmy po rozwodzie, nie możemy żyć pod jednym dachem - tłumaczy.

„Pomorska” zajmowała się tą sprawą wielokrotnie. Jednak, mimo upływu lat, sytuacja Adama Targowskiego pogarsza się.

Gmina Bukowiec obiecuje pomóc w dostarczeniu wody do Targowskiego. - Wkrótce roztopy się skończą i sytuacja na drogach gruntowych się unormuje - mówi wójt i zwraca uwagę, że dojazd do Targowskiego wiedzie przez gminę Świecie, toteż zwalnia Bukowiec od obowiązku naprawy drogi.

- Wójt tylko szuka wymówki, żeby mi nie pomóc, ale jestem na niego zdany. Nikomu nie życzę takiego położenia, wójtowi również - mówi Targowski.

Info z Polski - najważniejsze informacje ostatnich dni

źródło: vivi24/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska