Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrkandydat ma pracę

Karolina Rokitnicka
Marek Błaszkiewicz
Marek Błaszkiewicz Archiwum
Rozmowa z Markiem Błaszkiewiczem, burmistrzem Rypina.

- Od wyboru na burmistrza miasta minęło zaledwie kilkanaście dni. Czy zdążył się Pan już zapoznać z funkcjonowaniem urzędu i podjąć decyzję co do organizacji pracy?

- Z wstępnych obserwacji i relacji pracowników wyciągnąłem już pewne wnioski. Nowa organizacja pracy jest niezbędna. Obecnie pracuję nad zmianą regulaminu organizacji urzędu. Wejdzie on w życie 1 stycznia. Zakłada, że urząd ma być skuteczny i sprawny. Petent nie może po nim błądzić. Stąd też zamierzam utworzyć biuro obsługi interesanta. Tutaj będą dostępne wszystkie urzędowe formularze, nie trzeba będzie szukać poszczególnych wydziałów. Podobna komórka funkcjonuje w rypińskim starostwie i rozwiązała problem kolejek. Z myślą o przyspieszeniu obsługi petentów zamierzam też zreorganizować internetową stronę urzędu. Chcę, by za jej pośrednictwem przepływały informacje, np. o terminach sesji czy posiedzeń komisji. Tutaj też powinny znaleźć się formularze wniosków. Myślę też o zmianie formy obsługi interesantów. Oprócz wtorkowych spotkań z burmistrzem chciałbym, aby w urzędzie był pracownik, który będzie przyjmował skargi i wnioski mieszkańców, prowadził ewidencję spraw i odpowiadał na wszystkie pisemnie. W nieco dalszej przyszłości powstanie strona internetowa burmistrza, za pośrednictwem której rypiniacy będą mogli się ze mną kontaktować. Bardzo ważną zmianą będzie powołanie zespołu, który zajmie się wyszukiwaniem programów dotowanych przez Unię, które mogą przyczynić się do rozwoju Rypina, a następnie przygotowywaniem projektów. Będę bezpośrednio nadzorował ten gabinet, gdyż pozyskiwanie pieniędzy unijnych uważam za priorytet.

- Na jakie inwestycje Rypin zamierza pozyskać dotacje?

- Najważniejsza jest infrastruktura. Myślimy też o budowie centrum rehabilitacyjno-sportowego z halą i basenem, rewitalizacji zabytkowych obiektów i remoncie Miejskiego Ośrodka Kultury. Konieczne jest też pozyskanie pieniędzy na wspieranie przedsiębiorczości.

- Czy w urzędzie i miejskich jednostkach szykują się zmiany kadrowe?

- Z pewnością tak. Nie zamierzam powoływać wiceburmistrza. Miejskie spółki dowodzą tego, że rządy jednoosobowe są skuteczne. Zamierzam za to zacieśnić współpracę z kierownikami wydziałów i miejskich jednostek. Dementuję plotkę, że zwolniony z pracy zostanie pan Mirosław Marynowski, mój kontrkandydat w wyborach. Nowy szef zostanie powołany w wydziale oświaty. Chcę, by w urzędzie powstał zespół ekonomiczno-administracyjny, który będzie obsługiwał miejskie szkoły i przedszkola. Rażące jest istnienie wydziału księgowości w każdej placówce oświatowej. Tym samym sporo zaoszczędzimy. Przy okazji wprowadzania oszczędności konieczne jest ustalenie limitów na telefony oraz kilometrówki.

- Jakimi sprawami zamierza się Pan zająć po wprowadzeniu zmian organizacyjnych?

- Przede wszystkim tematami, które są trudne i nie były do tej pory podejmowane. Priorytetową sprawą jest zarządzanie cmentarzem komunalnym w Starorypinie i zakładem utylizacji w Puszczy Miejskiej. Obecnie administruje tymi obiektami "Komes". By jednak przynosiły dochody, potrzebny jest zarządca zewnętrzny. Miasto nie może do tego dopłacać. Zamierzam też nawiązać współpracę międzynarodową, poszukiwania bliźniaczego miasta odbywać się będą w różnych kierunkach, nie ograniczam się do Zachodu. Mam też pomysł zawarcia umowy partnerskiej z dużym miastem regionu. Mając prężnego współpracownika wiele inicjatyw jest łatwiej zrealizować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska