Pracy na lekarstwo

     Bezrobotnych w powiecie nakielskim wciąż przybywa. Pod koniec lutego zarejestrowanych było w PUP w Nakle 10 tys. 776 osób. W porównaniu do stycznia nastąpił niewielki wzrost (o 53 osoby). - Jestem zadowolona, że przybyło tak mało - mówi dyrektor PUP w Nakle Grażyna Kozakiewicz-Krutulska. Luty był dość nietypowym miesiącem. Spośród 642 osób, które zgłosiły się do urzędu spora grupa od długiego czasu była bez pracy, a mimo to dopiero teraz zdecydowała się zarejestrować. Zdaniem pracowników PUP ma to związek ze składaniem wniosków o stypendia dla uczniów. Mieszkańcy chcieli otrzymać zaświadczenie, że są bezrobotnymi i z tego powodu decydowali się na rejestrację. Z drugie strony - z listy wykreślono w lutym 589 osób, z których 351 znalazło etat.
     Bez grupowych
     Żaden z pracodawców nie zgłosił w ostatnich tygodniach zamiaru grupowego zwolnienia pracowników. Problemem jest natomiast mała liczba ofert pracy. W styczniu bezrobotni mieli do wyboru około 90 propozycji, w lutym - niespełna 50. Nie było wielkiego wyboru. Firmy szukały głównie przedstawicieli handlowych, osoby do prezentacji towaru i kierowców. Wciąż nie ma ofert w budownictwie. Koniunktura w tej branży rozpocznie się dopiero wiosną.
     Póki co bezrobotni zapisać się mogą na różnego typu szkolenia proponowane przez PUP. Zostaną one przeprowadzone do czerwca. Zdobyć można m.in. kwalifikacje brukarza, bitumiarza, magazyniera z uprawnieniami do obsługi wózków widłowych oraz kierowcy kategorii CE.
     Wnioski rozpatrzone
     Do rozdysponowania jest także 30 miejsc przeznaczonych dla bezrobotnych, którzy mają pomysł na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej. Pod koniec lutego PUP przeprowadził także konkursy na prace interwencyjne. - Zainteresowanie pracodawców było dość duże - informuje dyrektor Kozakiewicz- Krutulska. Złożono 71 wniosków dotyczących przyjęcia do pracy 145 osób. Ostatecznie rozpocznie ją w powiecie 100 osób. Od początku marca trwa zawieranie umów.