Trzemeszno. Dziesięcioletni piroman podpalał wózki i sklepowe regały

Między 8 a 17 kwietnia chłopiec dokonał trzech podpaleń. 8 kwietnia policjanci zostali poinformowani o pożarze w klatce schodowej bloku przy ulicy Piastowskiej.
Przyczyną pożaru było podpalenie wózka dziecięcego. Wózek spłonął doszczętnie, a jego właściciele wycenili straty na 600 zł. To nie jedyne straty, uszkodzona została bowiem instalacja elektryczna i internetowa. Spółdzielnia mieszkaniowa w Trzemesznie wyceniła straty na 5 tysięcy złotych.

Do kolejnego pożaru doszło w miniony piątek. Tym razem przy ulicy 22 Stycznia. Po godzinie 19.00 jeden z lokatorów bloku zauważył, że stojący na klatce schodowej wózek się pali. Krzycząc zaalarmował sąsiada, który był akurat w piwnicy. Ten wypchnął palący się wózek przed blok. Strażacy go ugasili, ale zadymieniu uległy dwie klatki schodowe.

Przedstawiciel trzemeszeńskiej spółdzielni mieszkaniowej wstępnie oszacował straty na kwotę tysiąca złotych. A właścicielka wózka, Agnieszka M., swoje straty oszacowała na ponad 1600 zł.

Policjanci ustalili, że sprawcą podpaleń w blokach może być dziesięciolatek, ale nie mieli dowodów. Jednak w niedzielę doszło do kolejnego podpalenia, tym razem regału w jednym z marketów. Na nagraniu monitoringu sklepowego widać, że regał z produktami spożywczymi podpala dziecko. Okazało się, że jest to chłopiec, którego mundurowi podejrzewali o podpalenie wózków. Jak relacjonują policjanci dziesięciolatek najpierw zaprzeczał, przyznał się kiedy pokazano mu nagranie sklepowe. Mały piroman zaznał, że uległ namowom rok starszego kolegi, który groził mu pobiciem. Teraz sprawa trafi do sądu dla nieletnich, który zdecyduje czy rodzice poniosą odpowiedzialność finansową za starty.