Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Brzechwa patronem ulicy w Trzemesznie? Nie, bo nie zasłużył

(aj)
Nie chcą takiego pisarza za patrona
Nie chcą takiego pisarza za patrona sxc.hu
Jan Brzechwa wychwalał Stalina i komunizm. Zatem nie może być patronem ulicy w Trzemesznie. Tak zdecydowali radni miejscy.

Mieszkańcy trzech nowych ulic w Trzemesznie cieszyli się, że w końcu będą mogli się zameldować. Ich ulice miały zostać nazwane. Trzemeszeńscy radni po raz kolejny udowodnili jednak, że nawet z pozoru mało kontrowersyjne uchwały mogą stać się powodem do burzliwych dyskusji. Otóż radni uznali, że Jan Brzechwa jest na tyle kontrowersyjną postacią, że nie można jego imieniem nazwać jednej z ulic w mieście.

Na ostatniej sesji nazwanie trzech niewielkich i mało zaludnionych ulic było jednym z punktów obrad.
- Faktycznie nie spodziewałem się, akurat ten temat wywoła kontrowersje. Sprawa gimnazjum, finansów to się spodziewałem, ale tutaj nie - przyznaje burmistrz Krzysztof Dereziński.

Nazwane miały być trzy ulice odchodzące od ulicy Staszica. Miał on sąsiadować innymi znanymi Polakami, literatami - Adamem Asnykiem, Julianem Tuwimem i Janem Brzechw? I ten ostatni wzbudzi?kontrowersje.

Dodajmy, że patronów dla ulic zaproponował zarząd osiedla numer 2. Członkowie samorządy skierowali propozycję do komisji społecznej rady miejskiej. I ta wydała pozytywną opinię. Choć faktem jest, że kiedy ją wydawano części radnych nie było podczas posiedzenia. Zatem dopiero na sesji, kiedy wydawało się, że nazwanie ulic to tylko kwestia formalnego głosowania, głos zabrał Kacper Lipiński. Radny przypomniał, że autor pisał nie tylko ładne wierszyki dla dzieci. A był piewcą komunizmu i Józefa Stalina. Zatem zdaniem radnego jest niegodny, aby jego imieniem nazywać ulice. W dyskusji padały argumenty, że każdy (także znani pisarze) mają swoje grzeszki. Ostatecznie jednak radni postanowili, że sprawą nazwania ulic zajmą się na kolejnej sesji. A ponieważ nadawanie nazw ulicom miało się odbywać "w pakiecie" żadna z trzech ulic nie będzie na razie miała swojej nazwy.

- Osobiście przychylam się do opinii, między innymi radnego Przemysława Woźnego, że warto honorować zasłużonych mieszkańców Trzemeszna - mówi burmistrz Krzysztof Dereziński. - Mamy przecież na przykład znanego trzemesznianina Jędrzeja Moraczewskiego. Warto honorować osoby związane z naszym miastem. Pamiętam jak zaproponowałem nazwanie ulicy imieniem doktora Borowskiego. Zarzucano mi, że nazwałem tak ulicę bez drogi i oświetlenia, ale rodzina doktora mi dziękowała.

Wiele wskazuje na to, że w Trzemesznie nie będzie zatem ulicy Jana Brzechwy. Z drugiej strony w tym samym mieście nadal jest ulica XX-lecia PRL. Choć przed laty, tak jak w większości miast zmieniano nazwy "komunistycznych" ulic, ta jedna się uchowała.

- Tak, mamy taką ulicę i już dwa razy były próby zmiany jej nazwy. Proponowałem zmianę, ale mieszkańcy się nie zgodzili. Osobiście nie chciałbym mieszkać przy ulicy XX-lecia PRL.

Warto przypomnieć, że kontrowersyjne mogą być także fikcyjne postacie. Kiedyś radni mogileńscy nazwali jedną z ulic w Stawiskach imieniem Sierotki Marysi. Nie spodobało się to mieszkańcom. Uznali, że to nie jest ładna nazwa.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska