Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmyło drogę w 1948...

(ale)
Pan Jerzy Goryński pamięta, bo ma 75 lat. - W Boże Ciało oberwała się chmura - wspomina. - Rozmyło skarpę i tak zostało do dziś.

- A kłopoty przez to, że żyję na granicy dwóch gmin: Dobrcza i Pruszcza Pomorskieg_o - dodaje. - _W Suponinie gmina Dobrcz mieszkam, pół kilometra dalej jest już gmina Pruszcz, gdzie na Grabówku mam ziemię.

Rzecz w tym, że ziemie pana Jerzego leżą na rozmytej dawno temu skarpie nadwiślańskiej. Droga jest w bardzo fatalnym stanie. Jak sięga pamięcią pan Jerzy - w ostatnich 15 latach zwaliły się z niej cztery ciągniki. Tylko cud sprawił, że nikt dotąd nie zginął. I że kombajn na przykład nie stoczył się. Choć, powiada, pan Jerzy, wszystko może się zdarzyć.

- Co roku wiosną idę do wójta gminy Pruszcz Pomorski z prośbą o pomoc - opowiada. - Mówię, dodam swoje, byle tylko tę naszą drogę naprawić, zniwelować nierówności, by do nieszczęścia nie doszło. Czy doprawdy musi ktoś zginąć, by władza na serio zajęła się kłopotami obywateli? Proszę wójta, wójt obiecuje, że do żniw na pewno zdąży nam tę drogą wyłożoną tłuczniem zrobić. I nic się nie dzieje.

Obiecaliśmy panu Jerzemu, że w najbliższym czasie odwiedzimy Suponin i Grabówko. Do tematu wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska