Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rucewko. Pałac się wali, a ludzie mieszkają w nim nadal. Bo nie ma innych lokali [zdjęcia]

Dariusz Nawrocki, [email protected], tel. 52 357 22 33
- Jak bydło wprowadza się do stodoły, trzeba mu zapewnić luksusy, kafelki i ogrzewaną podłogę. Tylko ludzi można upchnąć w chlewie - żali się Barbara Braun.

www.pomorska.pl/inowroclaw

Więcej informacji z Inowrocławia na stronie www.pomorska.pl/inowroclaw

Budynek z daleka wygląda na opuszczony. Ściany popękane. Tynk sypie się na głowę. Część okien pozabijana dechami. Pani Barbara przyprowadziła nas tutaj, by poskarżyć się na swój los. Dostała eksmisję. Wójt wskazał jej lokal socjalny, w tym rozpadającym się gmachu.

Nie pójdą pod most

Rucewko. Pałac się wali, a ludzie mieszkają w nim nadal. Bo nie ma innych lokali [zdjęcia]

Ludzie tu jednak mieszkają.

- Nie boicie się? - pytamy kobietę wychodzącą z pałacu.

- Boimy się. A co człowiek zrobi? Na bruk pójdzie? Pod most? Z dziećmi? - odpowiada pytaniami.

Ciężarna kobieta dźwiga wiadro pełne nieczystości. Za chwilę wyleje to przed dom. Do dziury, którą sama sobie wykopała. Takich dziur jest tu więcej. - Dlatego nie wypuszczam dzieci na podwórko - tłumaczy.
W budynku nie ma szamba, koszy na śmieci. Jest tylko jeden toi toi. Jest też hydrant z wodą. Jak mrozy puściły, znów zaczął działać.

Najgorsze kryje się w pałacu, za płytami. Widać pozarywane podłogi, gruz, szkło, stare pierzyny. - Pchły wskakują mi do mieszkania - żali się jedna z lokatorek. Inna dodaje, że zimą przychodzili tu ludzie i wyrywali deski z podłóg, na opał.

Mandat dla gminy

Rucewko. Pałac się wali, a ludzie mieszkają w nim nadal. Bo nie ma innych lokali [zdjęcia]

- Dowiedziałam się, że w ubiegłym roku była tutaj kontrola. W nadzorze budowlanym powiedzieli mi, że ze względu na stan techniczny budynku nikt tu nie powinien mieszkać - opowiada pani Barbara.

Mariusz Linettej, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, nie chce wypowiadać się na temat stanu technicznego pałacu. Tłumaczy, że kontrola obiektów nie należy do jego kompetencji. Informuje jednak, że wójt Henryk Styrna nie wywiązywał się ze swoich obowiązków, jako administratora budynku. Ukarał go więc.

Wiemy, że gmina musiała zapłacić 100 złotych mandatu. Musi również zabezpieczyć budynek. Na miejscu są już ekipy pracowników.

Wójt się wstydzi

Rucewko. Pałac się wali, a ludzie mieszkają w nim nadal. Bo nie ma innych lokali [zdjęcia]

- Niech pan mi wierzy, że wstydzę się za te mieszkania - wyznaje wójt Henryk Styrna. - Musimy wskazywać lokale dla eksmitowanych rodzin. A póki co, nie mamy lepszych - dodaje.

Wójt tłumaczy, że pałac miał przejść kapitalny remont. Inwestycja była już zapisana w budżecie. Spadła. Przegrała z innymi koniecznymi inwestycjami. Teraz ma powrócić. Jeszcze w tym roku gmina ma wydać pieniądze na projekt.

Na pytanie, czy nie obawia się, że w Rucewku dojdzie do katastrofy budowlanej, wójt odpowiada wymijająco: - Mamy poczucie obowiązku. Budynek jest naprawiany.

Gmina musi szukać mieszkań. W planach jest blok socjalny. Na razie w planach.

Boi się o życie

Pani Barbara nie liczyła na to, że wyeksmitują ją na lepsze warunki niż miała. Nie chce jednak żyć w obawie o zdrowie swoje i swoich najbliższych. Ma nadzieję, że nikt ją tu siłą nie wprowadzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska