Walka z sześcioma schodami w Inowrocławiu. "Chcę żyć, muszę wegetować"

- Chciałabym móc tak jak oni wyjechać przed blok i podziwiać budzącą się przyrodę. Mogłabym pojechać na basen. Nie korzystam z niego, bo nie mogę pokonać tych 6 schodów w moim bloku. Zdrowy człowiek ma ochotę, to idzie na basen. A dlaczego ja tak nie mogę?... Chciałabym żyć, a muszę wegetować - wyznaje ze smutkiem pani Mirosława, mieszkanka bloku przy ulicy Chociszewskiego 35 w Inowrocławiu.

Jeszcze w latach 90. mogła liczyć na pomoc rodziców. Teraz mama nie żyje, a 80-letni ojciec sam potrzebuje pomocy.- Kto zwiezie osobę bez nóg po schodach w taki sposób, by nie spadła z wózka? - pyta. Brat potrafi. Przyjeżdża, gdy jest taka potrzeba. Pani Mirosława nie chce go jednak nieustannie zadręczać prośbami. Chciałaby być samodzielna, wyjeżdżać przed blok wtedy, gdy za oknem świeci piękne słońce, gdy robi się ciepło, kiedy ma na to ochotę.

10 lat temu kobieta podrzuciła jej niepełnosprawnego syna

Już w latach 90. ojciec starał się o windę dla córki. - Zawsze z administracji otrzymywał negatywną odpowiedź - wyznaje pani Mirosława. Gdy w lipcu ubiegłego roku postanowiła raz jeszcze powalczyć o windę, dowiedziała się, że zgodę na windę zewnętrzną otrzymała już w... 1999 roku. Kopia pisma w Kujawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej jest. Ona wcześniej o jego istnieniu nie wiedziała.

Teraz stara się o windę wewnętrzną. Dlaczego? Bo jest o wiele tańsza od zewnętrznej i ma większe szanse na dofinansowanie z PCPR-u (nawet 95 proc.). Wniosek już złożyła. Brakuje tylko zgody ze spółdzielni. Wie już, że jest negatywna. Na piśmie jej jeszcze jednak nie otrzymała.

Prezes KSM Jan Gapski przekonuje, że nie wynika to z jego złej woli, ale z przepisów prawa budowlanego. Przed oficjalną odpowiedzią chciał poznać oficjalne stanowisko naczelnika budownictwa starostwa w tej sprawie.

Otrzymał ją. Niestety jest ona niekorzystna dla pani Mirosławy. W piśmie naczelnik Danuty Malickiej z wydziału budownictwa czytamy, że z informacji podanej przez spółdzielnię wynika, iż "szerokość biegów schodowych w istniejącym budynku jest równa 1,1 m i nie spełnia wymogów obowiązującego prawa, a zatem zabudowa urządzeniem zmniejszającym ich szerokość użytkową jest niemożliwa".

Jan Gapski zapewnia, że spółdzielnia wyrazi zgodę na instalację windy zewnętrznej. Dodaje, że na koszt spółdzielni utwardzi teren między blokiem a chodnikiem tak, aby pani Mirosława mogła po opuszczeniu windy swobodnie dojechać do chodnika.

Rozmawialiśmy z Rafałem Walterem, dyrektorem PCPR. Jest jeszcze czas na to, aby pani Mirosława skorygowała swój wniosek i tym samym wystąpiła o dofinansowanie na windę zewnętrzną. Pracownik PCPR skontaktuje się z panią Mirosławą. Dyrektor podkreśla, że w ubiegłym roku jeden z mieszkańców Inowrocławia otrzymał dofinansowanie na ten cel w wysokości 30 tys. zł. Szansa więc jest. Problem w tym, że PCPR ciągle jeszcze nie wie, jaką kwotę do podziału otrzyma z PFRON-u.

Do sprawy będziemy wracać.