Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądzianki przeżyły horror. Bezpieczną przystań znalazły w mieszkaniu chronionym

Aleksandra Pasis
Aleksandra Pasis
Ola z 2,5 letnim synkiem, pani Krysia z 5-letnią córeczką i Agnieszka z kilkunastodniową córeczką przebywają w mieszkaniu chronionym w DPS-ie. Tu - w spokoju - zapominają o dramatach, jakich doświadczyły w domach rodzinnych. Liczą, że uda im się znaleźć pracę i wynająć własne „M”.
Ola z 2,5 letnim synkiem, pani Krysia z 5-letnią córeczką i Agnieszka z kilkunastodniową córeczką przebywają w mieszkaniu chronionym w DPS-ie. Tu - w spokoju - zapominają o dramatach, jakich doświadczyły w domach rodzinnych. Liczą, że uda im się znaleźć pracę i wynająć własne „M”. Aleksandra Pasis
Zrobiłam krok do przodu. Czuję, że wzmacniam się tu psychicznie, nabieram pewności siebie - mówi pani Krysia. Wcześniej grudziądzanka kilka miesięcy była w schronisku dla bezdomnych kobiet. - Trafiłam tam, ponieważ mój konkubent stosował przemoc w domu. To było nie do zniesienia. Nie chciałam, aby dziecko było świadkiem takich sytuacji - mówi.

Gdy pani Krysia otrzymała propozycję tymczasowego „zameldowania się” w mieszkaniu chronionym znajdującym się w Domu Pomocy Społecznej przy ul. Nadgórnej, bez chwili zawahania ją przyjęła.

- Moje życie się zmieniło. Mamy tu z córeczką ładny pokój, a co najważniejsze: spokój - podkreśla grudziądzanka. - Czekam na przydział mieszkania komunalnego. Szukam pracy. Jestem dobrej myśli, że wszystko zacznie się już dobrze układać.

I dodaje: - Moja córka jest najważniejsza. Robię to wszystko dla niej.

Więcej wiadomości z Grudziądz na www.pomorska.pl/grudziadz.

Ojciec pił i bił

Kolejny pokój w mieszkaniu chronionym w DPS-ie zajmuje Agnieszka. 18-latka na początku maja urodziła śliczną córeczkę,
Życie młodej matki nie było usłane różami. W domu ojciec pił i bił. Agnieszka trafiła do ośrodka wychowawczego prowadzonego przez Siostry Elżbietanki w Grudziądzu. Gdy nastolatka zaszła w ciążę, nie było już miejsca dla niej i dziecka...

- Gdyby nie to mieszkanie, nie wiem, co by się ze mną stało - mówi Agnieszka. - Nie mogę liczyć na rodzinę. Mama zmarła, a z ojcem nie mam i nie chcę mieć kontaktu. Rodzeństwo trafiło do adopcji.

Agnieszka chciałaby dokończyć naukę, by zdobyć zawód fryzjerki. Liczy, że w mieszkaniu chronionym nie będzie musiała długo przebywać, choć jak zapewnia: - Tu są naprawdę dobre warunki i domowa atmosfera.

Najpierw trafiła do schroniska

Najdłużej w mieszkaniu chronionym w DPS-ie przy ul. Nadgórnej jest Ola razem ze swoim synkiem. - Już ponad rok. Wciąż czekam na lokal z miasta - mówi.

Podobnie jak pozostałe kobiety, Aleksandra po rozstaniu z chłopakiem trafiła najpierw do schroniska dla bezdomnych. - Ale dopiero tu stanęłam na nogi - mówi Ola.

Jak w domu

W DPS-ie przy ul. Nadgórnej mieszkanie chronione działa ponad rok. Ostatnio oddano do użytku dodatkowe pomieszczenia na piętrze. - W sumie jest miejsce dla pięciu mam z dziećmi - mówi Aleksandra Kotewicz, dyrektor DPS-u. Do dyspozycji na parterze i piętrze są m.in. wspólna kuchnia, jadalnia i łazienka.

Ponadto jest jeszcze 9 miejsc w mieszkaniu chronionym dla młodzieży usamodzielniającej się i osób z zaburzeniami psychicznymi. Mieszczą się one w DPS-ie przy ul. Dywizjonów.

Natomiast w schronisku dla bezdomnych kobiet przy ul. Waryńskiego przebywają aktualnie 24 panie: samotne i z dziećmi.

***

Pogoda na dzień (30.05.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
TVN Meteo Active

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska