Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wciąż śmiecą

Dariusz Guzowski
Nie brakuje osób, które nielegalnie pozbywają się różnych odpadów. Ostatnio zlikwidowano duże dzikie wysypisko w Białkowie.

Mimo apeli władz gminnych i leśników, wciąż znajdują się tacy, co wolą ryzykować niż zapłacić. Śmieci wywożą do lasu, choć sprawnie działają okoliczne składowiska odpadów i firmy zajmujące się wywożeniem nieczystości.

Piękna widokowa skarpa nad Drwęcą powinna cieszyć oko turystów i miłośników przyrody. Niestety, została zasypana śmieciami i szpeciła okolicę. Odpady widać było najlepiej od strony rzeki. Dość wysoka skarpa ze świetnym dojazdem, bo położona na skrzyżowaniu dwóch gruntowych dróg, okazała się znakomitym miejscem dla zaśmiecających. Po zrzuceniu z przyczepki opady łatwo zsuwały się na dół.

- Wcześniej nikt nie zauważył tego śmietniska, dopiero kajakarze pływający Drwęcą widzieli, jak bardzo zanieczyszczona jest ta część lasu - mówi wójt Edward Dębiec.

Skarpa została już oczyszczona. Do prac porządkowych ruszyła ekipa z Gminnego Składowiska Odpadów Komunalnych w Białkowie. Pierwszy raz sprzątała teren wiosną. Wówczas wywieziono stamtąd 1,5 tony śmieci. Problem powrócił jesienią. Teraz było ich tam 3,5 tony.

- To typowe śmieci komunalne, mniejsze i większe odpady - mówi dyrektor GSOK Czesław Boroński. - Wśród zaśmiecających był nawet ktoś, kto wyrzucił tam starą wersalkę.

Przywrócenie porządku na tym terenie nie było wcale łatwe. Pracownicy składowiska śmieci wyciągali na linach, bo skarpa jest niemal pionowa. Wspomagali ich pracownicy interwencyjni zatrudnieni przez gminę. Jest już czysto. Pozostaje tylko pytanie, na jak długo?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska