Prawie osiemdziesięciu świadków

Pierwsza z kobiet oskarżona jest m. in. o przywłaszczenie przeszło 500 tys. zł. Przez cztery lata, od 2000 do 2004 pomagać jej w tym procederze miała Urszula J., której zarzuca się przywłaszczenie kolejnych ponad 175 tys. zł.

Nie chcą zeznawać

Podczas procesu obie panie odmówiły składania wyjaśnień. Sędzia odczytał im ich wcześniejsze zeznania. Urszula J. stwierdzała w nich, że nie współpracowała z Elżbietą Z. i nie otrzymywała od niej żadnych pieniędzy. Przyznała jednak, że podpisywała się nazwiskami innych osób pod wnioskami o przyznanie pożyczek. Z jej zeznań wynikało, że pieniądze, które przeznaczyła m.in. na leczenie siebie i męża, chciała oddać do 2006 r. W tym celu miała sprzedać dom.

Powierzchownie kontrolowała

Kolejna rozprawa ma się odbyć 12 grudnia. Wówczas szansę na złożenie wyjaśnień będzie miała trzecia oskarżona - Bożena R. Była ona rewidentką i zastępcą dyrektora wydziału finansowego w Urzędzie Miejskim w czasie, gdy Elżbieta Z. i Urszula J. miały przywłaszczać spore sumy pieniędzy, pierwsza zaś z oskarżonych nie prowadziła ksiąg, a druga zdaniem prokuratury od 1997 przyznawała pożyczki samej sobie. Zgodnie ze swoimi obowiązkami R. powinna kontrolować pod względem finansowym ZS nr 8. Zdaniem prokuratury robiła to jednak powierzchownie i nie ujawniając przy tym nieprawidłowości. Podczas procesu na świadków ma być powołanych siedemdziesiąt osiem osób.