Nie rozdmuchuje, a sprawdza

Lista nr 7, pozycja nr 7

Przypomnijmy, w piątkowej "Pomorskiej" pisaliśmy, że Stanisław Błanek dostał 13 głosów, a jest przekonany, że powinno być ich więcej. Czerszczanin kandydujący z Samoobrony jest prawie pewien, że doszło do fałszerstwa. Stąd pomysł ze zbieraniem oświadczeń. - Ludzie podpisują, że głosowali w domu kultury na listę nr 7, pozycję nr 7 - mówi Błanek. - To właśnie ja miałem siódmą pozycję. Policzyłem, że z samej mojej rodziny powinienem mieć trzydzieści głosów.

Stanisław Błanek wie, że przegrał wybory. - Ale nie mogę przystać na to, że ktoś sfałszował głosy. Do czego to podobne. To żenujące.

Będzie udowadniał

Kandydat , by upewnić się, czy jego wyborcy dobrze głosowali, wypytał ich nawet, w jaki sposób to robili. - Odpowiadali, że postawili krzyżyk z lewej strony przy moim nazwisku - _dodaje. - _I nie głosowali na nikogo innego.

Członek Samoobrony dziewięć głosów dostał w obwodowej komisji wyborczej w domu kultury. Twierdzi, że właśnie tam mogło dojść do fałszerstwa, bo tam głosowała jego rodzina i znajomi. - A teraz radny, który dostał się do Rady pyta mnie, po co ja to rozdmuchuję - _opowiada Błanek. - _Jak to po co? Boję się, że coś jest na rzeczy i zamierzam tego dociec i udowodnić.