Stulatka do uratowania

Przypomnijmy, Zespół Szkół Publicznych w Konarzynach mieści się w dwóch połączonych budynkach. Z obawy przed zawaleniem część stuletniej szkoły została zamknięta. Po inwentaryzacji wykonanej przez chojnickiego architekta Jana Sabiniarza nadal nie było wiadomo, czy stan budynku pozwala na umieszczenie tam sal lekcyjnych i biblioteki. Gmina zleciła ekspertyzę pracowni projektowej z Bytowa.

Na ostatniej bytowianie zapoznali radnych ze swoimi spostrzeżeniami i wyliczeniami. - Szkoła zbudowana przed stu laty na pewno ma wartość sentymentalną - _mówił architekt Michał Fijałkowski. - Wasza szkoła jest zdrowa, ale od was zależy, czy zechcecie ją zburzyć i wybudować nową, czy remontować. Ściany, fundamenty i stropy dobrze zniosły upływ wieku i ten budynek kwalifikuje się do bezpiecznej eksploatacji. Jedynie karpiówka nadaje się już na emeryturę, a przy okazji można ocieplić dach. _

Z wyliczeń wynika, że remont kosztować może około 280 tys. zł, a budowa nowej 500 - 600 tys. zł, do tego należy jeszcze doliczyć koszt i projekt rozbiórki, uzyskanie pozwolenia na budowę. - Przy remoncie wystarczy projekt i zgłoszenie do starostwa, a to też oszczędność czasu - przypomina budowlaniec Marek Rekowski. - Poza tym na budowę szkół trudno uzyskać dotacje, a na remonty jest większa przychylność.

Poza tym projektanci namawiali konarzyńskich radnych do zamontowania szafek zamiast szatni, co może i kosztowałoby około 70 tys. zł, ale duże pomieszczenie, w którym znajduje się szatnia, można by wykorzystać na salę.