Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przerwane życie

Barbara Zybajło
Rodzina zmarłej po porodzie człuchowianki złożyła doniesienie do prokuratury. - Ponad dwadzieścia lat pracowałam w szpitalu, ale w szoku nie mogłam znaleźć OIOM-u - mówi Halina Rosiecka, matka zmarłej Iwony. - Kto odpowie za śmierć mojej córki? Ona dopiero zaczynała życie.

21-letnia dziewczyna zmarła w sobotę dwa dni po porodzie w człuchowskim szpitalu_. _Po krwotoku przewieziono ją na OIOM, gdzie zatrzymała się akcja serca.

- Zaufała swojemu lekarzowi, wierzyła, że wszystko będzie dobrze - mówi pogrążona w żałobie matka tragicznie zmarłej Iwony Leciejewskiej. - Czekali na to dziecko i byli bardzo szczęśliwi. Ja swoją obrączkę złożyłam na ołtarzu w podzięce, że córka ma tak dobrego męża. Dobrali się, kształcili, chcieli razem żyć.

Po śmierci Iwony Leciejewskiej rodzina złożyła doniesienie do prokuratury. Bliscy nie mogą zrozumieć, że w XXI wieku w szpitalu po porodzie umiera młoda matka.

- Córka była zdrowa, w ciąży nie miała kłopotów - mówi pani Halina. - Nie zostawimy tego. Chcemy, żeby prokurator sprawdził, co było przyczyną śmierci. Ona miała dopiero 21 lat. Nie chorowała, czuła się dobrze.

Jak się dowiedzieliśmy, wykonano już sekcję zwłok. Nie jest to pierwszy przypadek śmierci młodej matki w człuchowskim szpitalu. Trzy lata temu pisaliśmy o Marzenie Sz. z gminy Przechlewo, która także zmarła po porodzie w wyniku krwotoku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska