Przypomnijmy, zespół wypadkowy w Brusach według planów NFZ miał tylko latem pracować przez 24 godziny. Bruszanie oburzyli się, bo z Brus do Chojnic jest 25 km i nie zawsze ambulans zdąży na czas. Dowodem był ostatni wypadek na trasie Brusy - Kościerzyna, w którym zginęła młoda kobieta.
- Od początku w Funduszu była dobra wola, by załatwić rzecz po naszej myśli - komentuje dyrektor szpitala Leszek Bonna. - Ale to duże pieniądze, więc trochę musieliśmy się namęczyć, żeby coś wskórać. W każdym razie dyrektor Wojciechowski dzień przed sylwestrem obiecał i słowa dotrzymał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?