Marzenie o spacerze bez wózka

     Ilona Lackowska jest samotną matką dwojga dzieci - Damiana i młodszej o rok Emili. Jej comiesięczny budżet to 900 zł, to nie pozwala na sfinansowanie wyjazdu. I dlatego od lat poprzez media, ale i osobiste maile, zwraca się z prośbą o wsparcie. Czyni to, bo wie, że pobyty w ośrodkach leczniczych są dla stanu zdrowia jej syna zbawienne. W Polańczyku są uspokajające kąpiele w siarce czy borowinie, ale też zabiegi laseroterapii i ćwiczenia. - _Damian lubi pobyty w Polańczyku - _mówi Ilona Lackowska - _Chce mu się ćwiczyć i efekty obserwuję jeszcze po powrocie do domu. Lepiej śpi, nie budzi się w nocy.
     _Chłopiec nie mówi i ma słaby kontakt z otoczeniem. Choć mama zauważa, że coś się zmienia. - _Obserwuję, że zaczyna reagować, patrzy. Mam też wrażenie, że momentami świadomie słucha. Syn siada, a gdy nałożę mu na nogi usztywniacze, to, przytrzymywany, stoi.
     _Ilona Lackowska nie liczy już na cuda. Ma jednak marzenia. - _Nic nie opisze radości mojej radości, kiedy widziałam, jak syn pierwszy raz usiadł - _mówi. - _Skoro usiadł, to może zacznie chodzić o własnych siłach i pójdzie na swój pierwszy spacer, taki bez wózka.
     _Ewentualne wpłaty na konto PKO BP XV O/Warszawa 90 1020 1156 0000 7002 0051 6088, z dopiskiem - na leczenie i rehabilitację Damiana Lackowskiego.