Granica nie do przekroczenia

     Przypomnijmy, od wielu lat między gminą a Romanem Lipskim toczy się sądowy spór o wykup działki pod drogą. Ostatnio samorządowcy deklarowali chęć rozmów, dążyli do zawarcia kompromisu.
     Chce 300 tys. zł
     Okazuje się, że ich wysiłki zakończą się niczym. Większa część działki znajduje się pod Al. Tysiąclecia, ale zahacza nieco o grunt, gdzie przed laty był miejski szalet.
     W ostatnim roku właściciel zaproponował włodarzom, że sprzeda działkę według stawek z nowego centrum przy ul. Dr. Zielińskiego. - _Na początek chciał 300 tys. zł - _mówi burmistrz Marek Jankowski. - _Później zszedł do niższej kwoty, w granicach 100 tys. zł.
     _Według wyceny rzeczoznawcy, przygotowanej dla urzędu, nieruchomość warta jest 59 tys. zł. Przy opracowywaniu jej kierowano się wartością terenu pod transformator na ul. Ostrowskiego. - _Otrzymałem odpowiedź, że w takiej sytuacji wracamy do punktu wyjścia, czyli do 300 tys. zł - _mówi Jankowski. - _Moje propozycje nie są brane przez tego pana pod uwagę, widać, że nie chce porozumienia.
     **_Krzywdzące dla innych
     Burmistrz mówi, że nie zgodzi się na wysoką kwotę, bo są pewne granice, których nie należy przekraczać. - _To by było krzywdzące dla innych właścicieli gruntów pod drogami - _usłyszeliśmy w urzędzie. - _Co roku staramy się wykupywać grunty, ale nie mamy na to w budżecie odpowiednich sum.
     _Aleja Tysiąclecia jest jednak priorytetowa dla samorządowców, bo planują budowę drogi i chcieliby mieć uregulowane stosunki własności.