Poszło jak z płatka

     Chodzi o wykupy ziemi na pierwszym odcinku obwodnicy dla Chojnic. Właścicielami gruntów w tym miejscu są zarówno osoby prywatne, jak i parafia p.w. Ścięcia św. Jana Chrzciciela czy Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin. Początkowo odmów sprzedaży ziemi było dziewięć, jednak na koniec negocjacji okazało się, że dogadano się ze wszystkimi. Gdyby jednak właściciele gruntów uparli się, to na pewno procedura wydłużyłaby się o co najmniej dwa miesiące, a wywłaszczanie byłoby przykrą okolicznością dla obydwu stron.
     Zacierają ręce
     Finał jest jednak pomyślny. Doszło do porozumienia, które umożliwia realizację przetargu na roboty jeszcze w tym roku. Taki zamiar sygnalizowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku.
     W ratuszu zacierają ręce, cieszą się też w parafii, bo ks. dziekan Jacek Dawidowski jeszcze nie tak dawno martwił się, skąd weźmie pieniądze na wkład własny restauracji bazyliki mniejszej. Teraz podobno jest po kłopocie.
     Teraz klną
     Przypomnijmy, że obwodnica będzie budowana za pieniądze z budżetu państwa i ma kosztować ok. 200 mln zł. To jedno z najważniejszych zadań, o podstawowym znaczeniu dla funkcjonowania miasta. Kierowcy klną na zapchane ulice, w niektóre dni i w godzinach szczytu trwa komunikacyjny paraliż. Wszystko to ma zmienić obwodnica.