Na wojennej ścieżce

     Radny powiadomił prokuraturę, że od lipca 2004 r. do stycznia 2005 r. wspólnota mieszkaniowa Przytorowa 7 otrzymywała zawyżone rachunki za wodę. Jego zdaniem wspólnota straciła na tym 2 tys. 653 zł. W prokuraturze przesłuchano członków wspólnoty i nikt, poza Zbigniewem Bielińskim, nie stwierdził, aby wyliczenia były dokonywane nieprawidłowo. Prowadzący sprawę prokurator zauważył, że większość wręcz przeciwnie, uważa, że są prowadzone właściwe i nikt z nich nie rościł pretensji do Administracji Zasobów Komunalnych. Przesłuchano także kierownika zakładu budżetowego gminy, Tomasza Chyrka, który stwierdził, że zakład musiał liczyć faktycznie poniesione koszty dostarczania do budynków wspólnoty ciepłej wody. Według Chyrka roszczenia Zbigniewa Bielińskiego zaczęły się od momentu, gdy Administracja Zasobów Komunalnych nie przedłużyła z nim umowy o pracę na czas określony.
     Prokurator uznał, że spór między Zbigniewem Bielińskim a AZK powinien być rozstrzygnięty na drodze cywilnoprawnej. Tak też się zresztą stało. 15 lipca Sąd Rejonowy oddalił powództwo - wyrok nie był jednak prawomocny i Bieliński złożył apelację do Sądu Okręgowego w Słupsku.