Dla Renaty Basty z Tucholi oraz chojniczan - Jacka Kowalika i Stanisława Kalinowskiego już niedługo tabliczki z nazwiskami z poselskiej ławy będą tylko wspomnieniem po parlamentarnej przygodzie. - Nie wiem jeszcze, co będę robił - mówi Stanisław Kalinowski z PSL. - Firmy boją się zatrudniać posłów, bo obawiają się ataku mediów. Do mojego poprzedniego zajęcia nie wrócę, bo wchodząc do Sejmu, zawiesiłem działalność firmy. Między bajki można włożyć informacje, że posłowie mają wiele propozycji pracy, bo wcale nie mamy taryfy ulgowej. Jak każdy obywatel zarejestruję się w Powiatowym Urzędzie Pracy jako bezrobotny i pójdę na zasiłek. Mówienie o planach jest przedwczesne.
_O tym, co będzie robić po zakończeniu parlamentarnej kariery, doskonale wie posłanka Renata Basta. - Wracam do domu kultury, w którym byłam na bezpłatnym urlopie, bogatsza o nowe doświadczenia - mówi. - Nie wykluczam, że w przyszłości zaangażuję się w pracę w samorządzie lokalnym. Przypomnijmy, posłanka przed kadencją w Sejmie wiele lat szefowała Tucholskiemu Ośrodkowi Kultury.
Nie udało nam się skontaktować z posłem Jackiem Kowalikiem, bo na jego komórce włączała się wciąż poczta głosowa. Jak się dowiedzieliśmy od szefa powiatowego biura wyborczego Zbigniewa Gawrońskiego, poseł nie wyklucza powrotu do zawodu nauczyciela.
_
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?