Czad z komina

     Daremne interwencje?
     Pani Olik jest starszą kobietą, mieszka sama i korzysta z pomocy opiekunki społecznej. - W moim mieszkaniu poczułam czad - mówi. - W ciągu dwóch miesięcy interweniowałam dwukrotnie w Zakładzie Gospodarki Mieszkaniowej, ale nikt do mnie nie przyszedł.
     _O wyjaśnienie poprosiliśmy Zbigniewa Odyę, prezesa ZGM. Po naszym telefonie wysłał do budynku na kontrolę dwóch kominiarzy i pracownicę. - _Nic nie stwierdzili - _mówi Odya. - _Otrzymaliśmy jedynie pewne zalecenia, na przykład uzupełnienie cegieł czy otynkowanie komina.
     **_Trudno stwierdzić
      Odya przypuszcza, że mogło dymić, gdy na kominie jakiś czas temu trwały prace. - _Kominiarze podpalili w kominie i stwierdzili, że z pewnością nie ma w nim żadnych usterek - informuje prezes.
     Odnośnie interwencji pani Olik, prezes mówi, że trudno mu stwierdzić, jak było. Rozmawiał z pracownikiem i ten stwierdził, że żadnego telefonu od pani Olik nie odebrał. - Odwiedziliśmy tą panią i wyjaśniliśmy sobie wszystko - _mówi prezes.
     - _Jestem teraz zadowolona - _powiedziała wczoraj "Pomorskiej" lokatorka. - _Wymieniono mi rurę i liczę, że teraz będzie wszystko dobrze.