Ostrzegają

     W gdyńskim wojewódzkim komitecie protestacyjnym są chojniczanie z NSZZ pracowników PKP Cargo. W jego składzie znaleźli się przedstawiciele trzynastu związków zawodowych.
     Jednym głosem
     - Po raz pierwszy zdarzyło się, że nasze związki zawodowe przemówiły jednym głosem - _zauważa Jerzy Megger, przewodniczący NSZZ Pracowników Cargo w Chojnicach. - _To świadczy o sile, ale i zdeterminowaniu.
     _Na kolei działa 18 związków zawodowych. Również te, których brakuje w komitecie, popierają zgłoszone cztery postulaty. Protestujący wnoszą m.in. o podpisanie umowy przez Urząd Marszałkowski na dofinansowanie regionalnych przewozów pasażerskich w kwocie nie mniejszej niż 27 mln zł.
     Jeżdżą bez umowy
     - _Mamy połowę maja, a Urząd Marszałkowski nie zawarł dotąd umowy na przewozy regionalne na ten rok - _przypomina Megger. - Umowy nie ma, bo brakuje porozumienia o dofinansowaniu.
     Związkowcy nie zamierzają się również zgodzić na marnotrawienie pieniędzy, jakim jest ich zdaniem tworzenie spółek naprawy i rewizji wagonów. - _Podobnych przykładów bezsensowności urzędników mamy nadmiar - _mówią chojniccy kolejarze.
     Kiedy blokada?
     Budynki kolejowe w Chojnicach są już oflagowane. Teraz od krajowego komitetu protestacyjno-strajkowego zależy - czy i kiedy w Chojnicach blokowane będą tory. - _Sądzimy, że w ten weekend strajku generalnego jeszcze nie będzie - _mówią kolejarze. - _Będziemy dążyć do tego, żeby blokady nie zaskoczyły naszych pasażerów i nie naraziły ich na kłopoty.