W Czersku dyskutowano o książce Pauli Hawkins

Tworzy pozory, że jedzie do pracy, którą straciła jakiś czas temu. Wie, że pociąg zawsze zatrzymuje się przed tym samym semaforem, dokładnie naprzeciwko szeregu domów. Zaczyna się jej nawet wydawać, że zna ludzi, którzy mieszkają w jednym z nich. Uważa, że prowadzą doskonałe życie. Marzy o tym, żeby być tak szczęśliwa jak oni i przede wszystkim wyjść z choroby alkoholowej. Pewnego dnia zauważa coś wstrząsającego. Widzi tylko przez chwilę, bo pociąg rusza, ale to wystarcza. To wydarzenie zmieni jej życie. Rachel ma teraz okazję stać się częścią życia ludzi, których widywała jedynie z daleka. Postanawia rozpocząć własne śledztwo i pokazać wszystkim, że jest kimś więcej niż tylko dziewczyną z pociągu.

Najlepsze szlaki rowerowe w naszym regionie [zdjęcia]

- Zdania na temat debiutu literackiego Pauli Hawkins były podzielone - mówi Anna Brzezińska, moderator klubu. - Thriller tak żarliwie polecany przez Stephena Kinga i Tess Gerritsen, mistrzów tego gatunku, nie spełnił oczekiwań części klubowiczów, szczególnie tych, którzy przeczytali już dużo tego rodzaju książek. Padło nawet stwierdzenie, że książka jest przereklamowana i po takim bestsellerze spodziewano się czegoś więcej.

Na przeciwnym biegunie znaleźli się ci uczestnicy spotkania, których uwiodły zaskakujące zwroty akcji i mylenie tropów przez autorkę oraz dobrze prowadzona narracja, choć miejscami skomplikowana. Wszyscy byli zgodni co do tego, że trudno było się domyślić, kto jest głównym czarnym charakterem.