Ryb w jeziorach coraz mniej, może na tym ucierpieć turystyka

Stąd pomysł zorganizowania powiatowego łowiska wydaje się być priorytetem, które środowisko powinno wspierać, jak się tylko da. Niestety, radny powiatowy Mariusz Paluch poniósł swoistą porażkę, bo, gdy przymierzył się do tematu i zapytał wędkarzy o zdanie, odzew był niewielki.

Zamieszczenie komunikatu w lokalnej prasie okazało się niewypałem. W piśmie wydrukowano ankietę, ale wypełniło ją i odesłało zaledwie 16 wędkarzy. - Mówimy o problemie nierybnych rzek i jezior, ale gdy była okazja do konsultacji, co się wiązało z małym wysiłkiem, to spotkało się to z małym zainteresowaniem - powiedział radnym Paluch, który wziął na swoje barki w imieniu starosty rozeznanie sytuacji.

Zobacz koniecznie: Wędkarze z regionu złowili taaakie ryby [zdjęcia]

Koniec końców skończyło się na rozmowach we własnym gronie zaprzyjaźnionych wędkarzy. Stąd wiadomo, że najlepszym akwenem na takie łowisko powiatowe byłoby Jezioro Niedźwiedzie w sołectwie Chojniczki. Do zarządu powiatu zgłosił się zresztą jeden z wędkarzy, członek PZD, a do tego szef związków zawodowych w Komendzie Powiatowej Policji w Chojnicach. To on optuje za tym, by łowisko było w Chojniczkach.

Mężczyzna zaoferował, że sam zbierze zainteresowanych wędkarzy. - Zobaczymy, czy inicjatywa oddolna będzie skuteczniejsza - zastanawiał się głośno Paluch. - Jesteśmy otwarci, czekamy tylko na odzew.

Kiedyś w jeziorach nie było problemu z rybami. Teraz także przez kormorany - tak nie jest.