Powalone drzewa, zniszczone groby na cmentarzu

- Byłam na cmentarzu już w sobotę i jestem mile zaskoczona postawą pana Porożyńskiego. Chciałabym podziękować panu Tadeuszowi i jego pracownikom. Bez żadnego problemu oczyścili grób mojego męża z gałęzi i śmieci - mówi pani Maria, spotkana przez nas na cmentarzu.

Dziesiątki drzew przestały istnieć. Uszkodzony został też w kilku miejscach płot. Ekipa Porożyńskiego usuwała skutki nawałnicy od godz. 6 rano w sobotę. Dotychczas wywieziono ponad 50 ciężarówek drewna.

Przy zakładzie pogrzebowym jest też produkcja trumien i trzydziestu pracowników produkcji zostało oddelegowanych do porządkowania nekropolii. Tym samym zakład produkcyjny poniósł duże straty.

Całe szczęście liczba uszkodzonych nagrobków nie jest duża. Do zakładu pogrzebowego zgłosiło się kilkanaście osób z żądaniami wypłaty odszkodowania za zniszczone nagrobki.

- Jako administrator cmentarza nie odpowiadam za takie zniszczenia. Oczywiście, cmentarz jest ubezpieczony, ale nie w tym zakresie. Przykładowo, gdyby mój pracownik uszkodził nagrobek, to odszkodowanie ode mnie się należy - mówi Porożyński.

Aby ubezpieczyć się od skutków zjawisk atmosferycznych trzeba wykupić ubezpieczenie indywidualnie.