Jak podgrzać murawę na stadionie Chojniczanki?

Nadal trwa główkowanie, co zrobić, jak Chojniczanka znajdzie się w Ekstraklasie. Na tapecie jest więc nadal podgrzewana murawa, zadaszenie czterystu miejsc i urządzenie 1 tys. 500 miejsc siedzących.

Najmniejszy problem jest zadaszeniem, bo to wydatek rzędu 200 tys. zł. Trochę gorzej z kolejnymi miejscami dla widzów, bo to oznacza konieczność przebudowania stadionu i urządzenia miejsca na ten cel.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Co do podgrzewanej murawy już wiadomo, że raczej nie będzie wchodziło w grę podłączenie się do sieci ciepłowniczej MZEC. Koszty takiej operacji wyniosłyby 1,5 mln zł, a to trudne do przełknięcia dla ratusza, skoro sama podgrzewana murawa ma kosztować 2 mln zł. Budżet miasta nie wytrzyma takiego obciążenia.

W tej sytuacji miasto występuje z zapytaniem do Zakładu Gazowniczego, by zbadać opłacalność takiego rozwiązania. - Wiemy, że najtańsza jest sieć ciepłownicza, potem gaz, potem prąd - wylicza burmistrz Arseniusz Finster. - Chcemy wiedzieć, konkretnie ile by nas kosztowało przyłączenie pod gaz ziemny.

Czasu jest bardzo mało, ze wszystkim praktycznie trzeba się spieszyć, bo miasto chce zdobyć wsparcie z ministerstwa sportu na samo urządzenie podgrzewanej murawy. Liczy na połowę potrzebnej kwoty.

Wiadomo, że same roboty nie są zbyt czasochłonne i że jeśli dopnie się finansowanie, można je wykonać w takim terminie, żeby nie było kolizji z wymogami PZPN.