Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komendant OSP w Papowie: - Zalane wsie powiatu płockiego to obraz nędzy i rozpaczy. I ten odór

(mona)
Strażacy pomagający w gminie Słubice musieli założyć ubrania ochronne i maski, aby pracować w odorze popowodziowym
Strażacy pomagający w gminie Słubice musieli założyć ubrania ochronne i maski, aby pracować w odorze popowodziowym fot. nadesłane
Z gmin powiatu chełmińskiego cały czas wysyłane są dary dla powodzian. Pomagają też nasi strażacy, którzy pracują na zalanych terenach.

Druhowie z OSP Papowo Biskupie i Lisewo pospieszyli na pomoc powodzianom z gminy Słubice. Dwoma samochodami bojowymi i jednym dostawczym pojechało łącznie 20 osób z Papowa, Lisewa, Strucfonia i Lipienka. Wypompowywali wodę, porządkowali domy i ich obejścia. Przekazali też dary od mieszkańców. Wśród nich: koce, pościele, ręczniki, artykuły chemiczne, higieniczne i żywność o wydłużonej przydatności do spożycia. Dary zbierane były w Papowie, Dubielnie i Firlusie.

- W okolicy Płocka zastaliśmy obraz nędzy i rozpaczy - podkreśla Andrzej Karbownik, komendant gminny OSP w Papowie. - Straszny odór w domach, które były zalane przez dwa tygodnie czasem po górne okno. Pojechaliśmy tam zawieść nie tylko dary, ale i pracować. Musieliśmy zakładać maski i ubrania ochronne, by wytrzymać popowodziowy odór. Dysponowała nami jednostka JRG w Płocku, która kierowała nas do wsi: Sady, Juliszewo, Świniary, Wiączeń Polski, Nowosiadło. Żal nam było przerażonych dzieci, które tam spotkaliśmy. Większość została już z tych terenów wywieziona.

Strażacy uważają, że walka ze skutkami powodzi potrwa co najmniej do zimy. Na razie wszyscy zajmują się odnową domów mieszkalnych, potem przyjdzie czas na budynki inwentarskie.

- Do nas należało wynoszenie z domów mazi, wynoszenie mebli, zmywanie terakoty, a tam gdzie były podłogi z drewna i paneli - zdzieranie ich - wymienia Andrzej Karbownik. - Musieliśmy wszystko dezynfekować. Do niektórych domów nie można wejść. Z wody i piachu zrobiły się hałdy mazi tarasują dojścia, a można się w nich utopić. I potwornie śmierdzą!

Strażacy i wójt Papowa dziękują wszystkim, którzy wsparli akcję, zwłaszcza mieszkańcom sołectwa Dubielno, którzy wykazali się niebywałą ofiarnością.

- My jedziemy w okolice Płocka jeszcze raz, w pierwszy lipcowy weekend - mówi komendant Karbownik. - Ludzie są wdzięczni za pomoc. Zapamiętali i chwalili żołnierzy z naszej jednostki.

Z gminy Kijewo Królewskie we wtorek też zawieziono dary do gminy Słubice.

- Możliwe, że kosztem nieszczęścia mieszkańców tej gminy, gdzie woda przerwała wał, nasze okolice nie ucierpiały - mówi Mieczysław Misiaszek, wójt gminy Kijewo Królewskie. - Inicjatorem zbiórki było sołectwo Kijewo Szlacheckie, ale szybko ludzie dobrej woli z całej gminy zaczęli przynosić dary. Przeważały środki czystości, artykuł higieniczne, woda, pościel, żywność. Mieszkańcy byli bardzo hojni.

Strażacy z gminy Unisław dary ze zbiorek zawieźli do gminy Dwikozy. W odpowiedzi na gest dostali podziękowania.

- Doceniamy okazaną przez unisławian pomoc materialną dla poszkodowanych w powodzi - dziękuje Ireneusz Juga, sekretarz Zarządu OSP Słupcza w imieniu zarządu i druhów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska