Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trudne negocjacje z wojskiem

Tekst i fot. Monika Smól
Plan zaprojektował i przedstawił radnym  na wtorkowej sesji Radomir Nowakowski (po  prawej). Na zdjęciu: radni (od lewej): Marek  Jeziorski, Barbara Guzek, Jacek Kordowski,  Lesław Giżyński.
Plan zaprojektował i przedstawił radnym na wtorkowej sesji Radomir Nowakowski (po prawej). Na zdjęciu: radni (od lewej): Marek Jeziorski, Barbara Guzek, Jacek Kordowski, Lesław Giżyński.
Po wielu uzgodnieniach, przede wszystkim trwających prawie rok rozmowach z wojskiem, udało się nareszcie opracować plan zagospodarowania przestrzennego dla Chełmna. Dzięki temu mieszkańcy, którzy na przykład będą chcieli postawić dom na wybranej działce będą płacić o połowę mniej za informację czy mogą to zrobić.

Przypomnijmy, w grudniu 2002 roku radni podjęli uchwałę w sprawie przystąpienia do opracowania tego dokumentu.

Potrzeba zmian

W lipcu 2003 roku weszła w życie ustawa dotycząca planowania przestrzennego i zmienił się tryb uchwalania i zakres planu miejscowego. Zaszła konieczność zmiany uchwały o przystąpieniu do opracowania planu. Wprowadzono w niej korekty dotyczące granic opracowania - wyłączono tereny na lewym brzegu Wisły i ogrody działkowe przy wale przeciwpowodziowym. W przetargu wyłoniono wykonawcę projektu planu.

Wojskowe rozmowy

- Największe trudności wystąpiły podczas uzgadniania projektu z Wojewódzkim Sztabem Wojskowym - mówi burmistrz Mariusz Kędzierski. - Związane to było z koniecznością pogodzenia ustaleń planu ze strefami ochronnymi strzelnicy wojskowej i poligonu. Trwające ponad dziewięć miesięcy negocjacje spowodowały znaczące opóźnienie w powstaniu planu.

Do magistratu wpłynęło ponad 50 uwag do projektu planu. Część z nich uwzględniono. Radni we wtorek podjęli uchwałę zatwierdzającą plan.

- Po sprawdzeniu uchwały przez wojewodę kujawsko-pomorskiego i opublikowaniu dokumentu w Dzienniku Urzędowym plan stanie się aktem prawa miejscowego i będzie podstawą do wydawania decyzji administracyjnych - dodaje burmistrz. - Mało jest w kraju planów opracowanych na tak duży, zwarty obszar. W odniesieniu do miast o podobnej wielkości to jedno z nielicznych takich rozwiązań.

Po co ten plan?

- W grudniu 2003 roku, decyzją Sejmu, plany zagospodarowania przestrzennego sprzed 1995 roku straciły ważność - mówi Kamil Grzyb, inspektor ds. planowania przestrzennego w magistracie. - Jeśli ktoś wypatrzył sobie działkę, chciał coś na niej postawić, musiał wystąpić o warunki zabudowy. Czekał dwa miesiące, płacił 100 złotych i informacje, które otrzymał mogły rozwiać jego plany. Teraz może przyjść, bezpłatnie zajrzeć do planu. A za 50 złotych dostanie natomiast wypis i wyrys potwierdzony przez burmistrza.


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska