Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszuści czyhają w wirtualnym świecie

Monika Smól
Mieszkańcy naszego powiatu coraz częściej padają ofiarą oszustów internetowych.

Kilka tygodni temu mieszkaniec Chełmna na aukcji internetowej kupił telefon komórkowy. Zapłacił za niego 1 tys. złotych, ale go nie otrzymał. Natomiast mieszkanka gminy Chełmno zapłaciła za kartę pamięci do aparatu cyfrowego 570 złotych i także jej nie dostała. Do policji dociera coraz więcej takich zgłoszeń.

Sprawdź kontrahenta

- Zmienia się tylko nazwa towaru, który nigdy nie dotarł do poszkodowanego po tym, jak na aukcji internetowej zawarł umowę kupna-sprzedaży z oszustami - mówi Agnieszka Sobieralska, oficer prasowy KPP w Chełmnie.

Na aukcjach internetowych tysiące użytkowników kupuje i sprzedaje różne przedmioty. Sprzedający publikują zdjęcia towaru wraz ze szczegółowym opisem i warunkami jego zakupu. Wystarczy zarejestrować się na aukcji, by wziąć w niej udział.

- Wiele osób chcąc bardzo szybko uczestniczyć w licytacji towarów po atrakcyjnych cenach wywoławczych nie sprawdza wiarygodności sprzedawcy i wpada w pułapkę oszustów - dodaje policjantka. - By nie stać się ofiarą tego rodzaju przestępczości, kupując na aukcji, zwracajmy uwagę na istniejący tam system komentarzy. Po zakończeniu transakcji kupujący, jak i sprzedający może wystawić opinię dotyczącą rzetelności kontrahenta. Mogą to być komentarze pozytywne, neutralne lub negatywne. Zatem zanim zdecydujemy się coś kupić, zwróćmy uwagę, jakie referencje ma nasz sprzedawca.

Nie ma wyjątkowych okazji

Policjantka radzi także, aby sprawdzać, jakie przedmioty nasz kontrahent sprzedawał wcześniej.

- Bądźmy ostrożni przy zawieraniu transakcji z kontrahentami, którzy na przykład wcześniej sprzedawali książki, a teraz oferują nam telefony komórkowe__czy drogi sprzęt w okazyjnej cenie - ostrzega Agnieszka Sobieralska. - Warto na takie osoby skierować też uwagę serwisu aukcji. Zwracajmy uwagę także na ceny licytowanego towaru, bo tak naprawdę nie ma żadnych superokazji. Jeśli dany towar kosztuje w sklepie na przykład dwa tysiące złotych, to na aukcji nie może on kosztować osiemset złotych. Bądźmy też ostrożni w dobieraniu haseł, z których korzystamy. Unikajmy tych powiązanych ze swoim loginem. Najbezpieczniejsze są hasła literowo-cyfrowe.

Po zakończonej aukcji sprawdźmy dane osobowe sprzedającego, dzwoniąc na informację telefoniczną, sprawdzając czy dany numer telefonu należy do osoby, która podała nam swoje dane personalne.

- W prowadzonych transakcjach najlepiej korzystać z odpowiednich systemów zabezpieczających prawidłowy ich przebieg, aby mieć pewność, że zakupy zakończą się dla nas pomyślnie - radzi policjantka.

Jak już złapią, posiedzi nawet 8 lat

Sprawców internetowych oszustw nie jest łatwo ustalić. Tym bardziej należy więc zachować szczególną czujność. Oszustowi, który zostanie ujęty przez policję grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

- Ludzie są zbyt łatwowierni - mówi policjantka. - Najpierw naiwnie płacą za wylicytowany na aukcji towar, potem mają problemy. A przecież można to zrobić inaczej, na przykład płacąc za przesyłkę dopiero przy odbiorze.

Bezpieczniej w lombardzie

Zdaniem Agnieszki Sobieralskiej, jeśli chcemy kupić coś z drugiej ręki, pewniejsze będą zakupy np. w lombardzie.

- Przecież mamy lombardy, w których też można kupić, na przykład nawet nowy telefon czy aparat fotograficzny - przekonuje. - Sprzedawcę znamy, wiemy, gdzie go szukać w razie czego. I można poprosić policję, aby sprawdziła, czy wybrany przedmiot z lombardowej półki nie pochodzi z kradzieży. Po co szukać czegoś na aukcji, ściągać z drugiego końca Polski, skoro ma się to na wyciągnięcie ręki i można kupić pewnie.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska