Szkoła przestała straszyć

     Najbardziej jednak odstraszały toalety, do których uczniowie musieli biec... na podwórko. Taka szkoła przeraziła Annę Bogusławską, obecną dyrektor placówki, już w chwili, gdy obejmowała stanowisko.
     Ekipy się uwijają
     - Bardzo się cieszę, że radni z gminy zdecydowali się przekazać pieniądze na modernizacje naszej szkoły - mówi Anna Bogusławska. - Dzięki pomocy z gminy mamy już dwa etapy remontu za sobą.
     Jest za co dziękować, bo radni zgodzili się dofinansować szkolne inwestycje kwotą 2 milionów złotych. Na 500 tys. złotych zaciągnęli kredyt.
     - Wzięliśmy go z pomocą Narodowej Agencji Poszanowania Energii - mówi Jerzy Rabeszko, wójt gminy Stolno. - Dwadzieścia pięć procent "na dzień dobry" nam umorzono, odsetki liczone są więc tylko od pozostałej kwoty rozłożonej na dziesięć lat. Ten budynek nie widział kapitalnego remontu od 1957 roku. Uczniowie nawet do toalety musieli wychodzić na zewnątrz.
     _Pierwszy etap prac wykonano w całości praktycznie podczas ubiegłorocznych wakacji.
     - _Po starej szkole nie zostało już nic - podkreśla dyrektor Bogusławska. - Wyłącznie część ścian głównych i nośnych. Wiele z nich wyburzyliśmy, aby powiększyć malutkie sale lekcyjne. Budynek został ocieplony, pomalowano elewację. Nowe są dach i okna. Zmieniło się także miejsce urzędowania administracji szkoły. Wcześniej byliśmy rozproszeni w różnych miejscach, teraz jesteśmy w jednym punkcie obiektu. Jest już także centralne ogrzewanie i odpowiednie oświetlenie, dzięki czemu klasy są ciepłe i jasne.
     **_Jeszcze łączniksala gimnastyczna
     W Zespole Szkół nr 1 nie próżnują. Ferie wykorzystują na kolejne remonty.
     - _Liczę, że przez dwa tygodnie uda nam się zmodernizować pawilon dla klas młodszych - ma nadzieję Anna Bogusławska.
     Ostatnim etapem prac będzie budowa łącznika i sali gimnastycznej.
     - Kiedy rozpoczną się prace, zależy od zasobów finansowych gminy i decyzji radnych - dodaje pani dyrektor. - Projekt sali już mamy.
     Potrzeba ponad czterech milionów złotych
     Jak mówi Anna Bochen, sekretarz Urzędu Gminy w Stolnie, na salę gimnastyczną przyjdzie uczniom jeszcze poczekać.
     - W przyszłym roku wybudujemy łącznik, który kosztować będzie ponad milion złotych - mówi Anna Bochen. - Potem przymierzymy się do sali, ale to inwestycja na dwa, trzy lata. Na jej wybudowanie i uporządkowanie terenu wokół obiektu musimy mieć ponad trzy miliony trzysta tysięcy złotych.
     Szczęście można znaleźć w ławce
     Trzeba przyznać, że stolnieńska placówka ma sporo szczęścia. Gmina otrzymała bowiem pieniądze z rezerw budżetowych Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu na jej wyposażenie. Za 135 tys. złotych zakupiono tablice, ławki, szafy, regały.
     - Wyposażona została też szatnia - dodaje Anna Bogusławska. - Część sprzętu dopiero dojedzie. Cieszą się już nasze dzieci: ze Stolna, Małego Czystego i Wabcza.
     [email protected]