Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bicie piany u ministra Ziobro

Monika Smól
Prokuratorzy często narzekają na pieniaczy, przez których akta innych spraw zalegają im na półkach. Podobne problemy nie omijają chełmińskich oskarzycieli.

     - Najgorzej jest z pieniaczami, którzy nie zgadzają się z decyzją sądu, wciąż się skarżą - mówi prokurator Andrzej Rosiński, z Prokuratury Rejonowej w Chełmnie.
     Złości się własną naiwność?
     
Jeden z największych pieniaczy, z jakim prokurator Andrzej Rosiński miał do czynienia, procesuje się lub próbuje to robić, składa skargi, od kilku lat. Ostatnio napisał nawet do Ministra Sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobro.
     A wszystko zaczęło się w 2001 roku, od zakupu samochodu.
     - Mieszkaniec Giżycka kupił samochód od chełmnianina - mówi Andrzej Rosiński. - Transakcji dokonał przez pośrednika, o czym podobno nie wiedział. Znał jednak cenę, zaakceptował ją i ostatecznie nabył pojazd. Teraz twierdzi, że został oszukany, ponieważ gdyby kupował od właściciela na pewno by za ten samochód zapłacił mniej o dwanaście tysięcy. Tłumaczymy mu, że to nie jest oszustwo, ale nasze wyjaśnienia do niego nie trafiają. Przecież mógł nie kupować tego auta!
     Odrzucają kolejne skargi
     
Kiedy prokurator odmawia wszczęcia kolejnego postępowania na wniosek mężczyzny, ten zakłada sprawy cywilne.
     - Wnosił sprawy cywilne, też je przegrywał - dodaje Andrzej Rosiński. - Kiedy skończył sądzenie się w sprawie oszustwa, próbował założyć sprawę z powodu nie otrzymania od sprzedającego mu samochód jakiegoś dokumentu. Odmówiliśmy wszczęcia postępowania.
     **_Pieniactwo wyróżnia kieszenie

     Próbował także, za składanie fałszywych zeznań, postawić przed obliczem temidy, świadków, którzy występowali w jednej ze spraw cywilnych. Tu również napotkał na odmowę wszczęcia śledztwa, bo jego oskarżenia nie znalazły potwierdzenia.
     - _Niedawno napisał kolejną skargę, ale tym razem skierował ją do ministra Ziobro
- informuje prokurator. - Nie przypuszczał zapewne, że ona do nas wróci. Prokuratura apelacyjna przekazuje okręgowej, po czym akta sprawy i tak trafiają do nas. Obywatel ten narzeka, że straci na sprawy majątek. Przez nas? Nie, przez swoje pieniactwo!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska