Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z wielkiej miłości niemal się zabili

Monika Smól
Chełmno słynie jako "Miasto zakochanych". Niektórzy mieszkańcy miasta i powiatu za bardzo jednak biorą to sobie do... serca!

     Romantycy z Chełmna i okolic podejmują wyzwania ponad ich siły. Tak było w środę.
     Ostentacyjnie się pociął
     
- Tuż po godzinie siedemnastej dyżurny odebrał telefoniczne zgłoszenie o tym, że w miejscowości Falęcin, w gminie Papowo Biskupie, młody, najprawdopodobniej nietrzeźwy mężczyzna, chodzi po jezdni krajowej "jedynki" - mówi Agnieszka Sobieoficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Chełmnie.
     Zgłaszającym był kierowca, który przejeżdżał tą drogą. Zobaczył zataczającego się chłopaka, który wręcz rzucał się pod koła nadjeżdżających aut. Poprosił policję, aby usunęła go z trasy szybkiego ruchu, zanim stanie się nieszczęście i ktoś go potrąci.
     - Ten mężczyzna próbował z nim także rozmawiać. Jednak wtedy on okaleczył się i wszedł na słup energetyczny. Zagroził, że popełni samobójstwo - dodaje Sobieralska.
     Dziewczyna płakała
     
Oprócz policji na miejsce natychmiast zostały skierowane: pogotowie ratunkowe, straż pożarna i pogotowie energetyczne. Pod słupem zebrali się też mieszkańcy wsi i rodzina. Nie zabrakło zapłakanej dziewczyny, z którą to podobno wcześniej się pokłócił. Początkowo nie chciał rozmawiać nawet z najbliższymi.
     Energetyka wyłączyła prąd w całej wsi, bo potencjalny samobójca dotykał kabli wysokiego napięcia, aż iskrzyło. Mógł się spalić. Jego dziewczyna płakała, zagadywała. Ludzie myśleli nawet, aby podstawić mu snopy siana.
     - Pomyślałem już nawet, że jak go nie zabije prąd, to zginie spadając z ponad dziesięciu metrów - mówi mieszkaniec wsi obserwujący zdarzenie.
     **_Trzeba było szyć
     Mediacje z policją i bliskimi trwały godzinę.
     - _Chcieliśmy już nawet weć negocjatora z komendy wojewódzkiej. W końcu desperat, za namową i prośbą znajomych, sam zszedł. Pierwszy raz ktoś nam skakał po słupach wysokiego napięcia!
- komentuje rzecznik policji.
     Chłopak został odwieziony do szpitala. Lekarz ocenił, że ręka pocięta szkłem butelki po piwie, musi zostać zszyta.
     Przypomnijmy, w niedzielę w porywie romantyzmu i w wyniku nietrzeźwej oceny sytuacji, 34-letni chełmnianin próbował ukraść dla żony piłeczkę z fontanny. Źle się to dla nich skończyło. On trafił z połamanymi żebrami i pękniętą śledzioną pod chirurgiczny nóż. Ona z kolei musi zapłacić za zniszczoną przez niego fontannę. Piłeczka, którą dostała w "prezencie" będzie ją kosztowała siedem tysięcy złotych!
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska