Teraz chodzi o piwo

     - Od kilku dni na dworze jest naprawdę gorąco. Najlepiej w taki dzień wybrać się nad jezioro Starogrodzkie. Jednak jak mamy w pełni korzystać z uroków lata, skoro nad wodą nie można wypić nawet zimnego piwa? - pyta wprost Czytelnik. - To, że burmistrz nie może dojść do porozumienia z właścicielem "Sonaxu", nie powinno odbijać się na mieszkańcach. Woda nie zastąpi nam zimnego piwa.
     Skarg o podobnej treści usłyszeliśmy od naszych Czytelników kilkanaście. Wszystko dlatego, że burmistrz nie podpisał właścicielowi "Sonaxu" koncesji na sprzedaż alkoholu nad Jeziorem Starogrodzkim.
     Zajmuje bezprawnie
     - Maciej Kubacki, właściciel "Sonaxu", już od kilku dni zajmuje ten teren bezprawnie - tłumaczy burmistrz, Mariusz Kędzierski . - Czwartego marca wręczyłem mu wypowiedzenie dzierżawy terenu nad jeziorem. Najpóźniej 1 lipca powinien opuścić zajmowane od 2002 roku miejsce. Nie zrobił tego, więc złożyłem w sądzie wniosek o eksmisję. Dlatego też nie podpiszę koncesji na sprzedaż alkoholu.
     Decyzja burmistrza oburza nie tylko mieszkańców, ale również pracowników, których zatrudnia Maciej Kubacki.
     Koncesja na sezon?
     - Przecież sezon trwa tylko przez dwa miesiące. Burmistrz mógł przydzielić dzierżawcy koncesję chociaż na ten krótki czas__i wszyscy byliby zadowoleni - mówi jedna z barmanek.
     Pracownicy dodatkowo obawiają się, że stracą pracę.
     _- Teraz tak trudno o zatrudnienie. Sezonowa praca pozwala choć trochę podreperować domowy budżet - _twierdzi barmanka Monika Pofelska. - _Myślę, że decyzja burmistrza jest nie tylko krzywdząca dla dzierżawcy tego miejsca, ale również dla nas, pracowników. Czy przez konflikt obu panów musimy zasilić szeregi bezrobotnych?
     _Tekst i fot.