Wczasy w Hann. Munden

     - Moja córka uczestniczy w wymianie młodzieży polsko-niemieckiej jaką co roku organizuje jej gimnazjum- matka gimnazjalistki jest przekonana, że podobna wymiana powinna się również odbywać wśród dorosłych. - Wielu moich znajomych pyta, czy nie można byłoby zająć się tym profesjonalnie z pomocą samorządowców i szkół?
     _Niektórzy pamiętają jeszcze czasy, kiedy za poprzedniego systemu niemieckie rodziny chętnie przyjeżdżały do Chełmna, a polskie do Niemiec. - _To były lata 70., kiedy rodziny niemieckie często spędzały u nas urlopy, a my u nich - wspomina radny Jan Jurczak. - Można by wrócić do tego pomysłu, bo przecież nie tylko młodzi są chętni do nawiązywania kontaktów z zachodnimi sąsiadami. Tym bardziej wydaje się to pożądane, że przecież dysponujemy Europejskim Centrum Wymiany Młodzieży z 53 miejscami noclegowymi.
     **_Potrzeba drugiej strony
     Pomysł popierają wszyscy zaangażowani w wymianę młodzieży. Twierdzą też, że starają się nawiązać niezbędne kontakty w tym celu, ale nie jest to takie proste.
     - _Pracuję przy wymianie od 14 lat i pamiętam, że takie wyjazdy dorosłych odbywały się niejednokrotnie, choć może nie na taką skalę jakbyśmy tego sobie życzyli - przyznaje Wojciech Wesołowski, prezes Fundacji im. Kurta Schumachera zarządzającej Europejskim Centrum Wymiany Młodzieży. - Do tego, aby organizować wczasy wymienne potrzeba nam również zainteresowania z drugiej strony. Po prostu w Hann. Munden musi ktoś się tym zająć, jakaś osoba wyznaczona do tego celu. Mam nadzieję, że w listopadzie uda nam się dojść do jakiś konkretnych ustaleń. Wtedy bowiem organizujemy w Centrum spotkanie dla niemieckich działaczy społecznych.
     Bariera językowa
     Okazuje się też, że rodzice dzieci, które biorą udział w wymianie, wyjeżdżają do zaprzyjaźnionych rodzin niemieckich na własną rękę. Nie zdarza się to często, głównie z powodu bariery językowej.
     - Oprócz wymiany młodzieży, prowadzimy też wymianę nauczycieli - tłumaczy Władysław Plak, dyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Chełmnie. - Na przełomie maja i czerwca przyjedzie do nas grupa niemieckich nauczycieli. Będą mieszkali w domach naszych pedagogów i w Centrum. Część kosztów opłaci Fundacja, a część osoby uczestniczące w wymianie. Oczywiście warto byłoby to rozszerzyć na innych mieszkańców, ale wiem, że pewną barierą jest nieznajomość języka niemieckiego czy angielskiego. Aby Niemcy mogli u nas zamieszkać, muszą się przecież dobrze kontaktować z naszymi mieszkańcami.