Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włodarze z powiatu chełmińskiego boją się zmian

Monika Smól
Monika Smól
- Nie podoba mi się to, nad  czym rząd pracuje w  związku z sądami czy ordynacją wyborczą - przyznaje Mariusz Kędzierski, burmistrz Chełmna
- Nie podoba mi się to, nad czym rząd pracuje w związku z sądami czy ordynacją wyborczą - przyznaje Mariusz Kędzierski, burmistrz Chełmna Monika Smól
Burmistrz i wójtowie wejdą w 2018 rok z obawami i nadziejami. Jakimi? Nam zdradzili.

Z różnymi obawami w 2018 rok wejdą włodarze w samorządach powiatu. W każdym tli się także wiele nadziei na pozytywny rok. Łączy ich wiara w to, że przyszły rok będzie lepszy od obecnego.

- Ten nie był zły, ale chciałoby się, by kolejny był lepszy - mówi Krzysztof Wypij, wójt gminy Chełmno. - W 2018 rok wchodzę z nadzieją, że nie będzie gorszy. Ten był udany, ale normalne, że chce się więcej. Mam i obawy - o to, by nie było szaleństwa jeśli chodzi o przetargi. Marzy mi się, by zaplanowane w gminie inwestycje zostały zrealizowane.

Nadzieje? Dużo inwestycji

Wójt gminy Stolno patrzy nieco dalej. I wyżej.

- Mam nadzieję, że „góra” - rząd z opozycją, przestaną wojować - liczy Jerzy Rabeszko. - Najbardziej odbija się to na nas - na dole i powoduje ciągłą niepewność jutra. Nadzieja? Chciałbym by nadal spływały do nas fundusze unijne, że ich nie ukrócą. Pieniądze te wpływają na rozwój gminy, a to cel każdego włodarza - by starczyło środków na zaplanowane zadania.

Obawy burmistrza Chełmna dotyczą między innymi sądów.

Budżet obywatelski jest coraz popularniejszy. Będą zmiany w 2018 roku?

- Nie podoba mi się to, nad czym rząd pracuje w związku z sądami czy ordynacją wyborczą - przyznaje Mariusz Kędzierski. - Z kolei mam nadzieję, że zrezygnują z tych wszystkich zmian. A lokalnie, to liczę na to, że w 2018 roku będziemy znajdować wykonawców inwestycji za rozsądne pieniądze. Już w tym roku ciężko było znaleźć firmy gotowe do realizowania inwestycji. A jak były to chciały o półtora raza większe pieniądze. Ale przedsiębiorcy mają ten sam kłopot - brakuje rąk do pracy.

Wójt gminy Kijewo Królewskie ma nadzieję, że 2018 rok będzie czasem dużych inwestycji.

- Wśród obaw są te o sprawy w kraju, bo pojawiają się kolejne niewiadome - mówi Mieczysław Misiaszek. - Martwi mnie sprawa trybunału, nie chcę by kraj był źle traktowany w Unii Europejskiej, zależy mi by się rozwijał.

Obawy? O kraj i pieniądze

Na „dół” schodzą wójtowie gmin Papowo Biskupie i Unisław.

- Nadzieje i obawy u mnie się łączą - mówi Jakub Danielewicz, wójt gminy Unisław. - Mam nadzieję, że ten rok będzie rekordowy dla gminy Unisław pod względem zrealizowanych inwestycji. Pod kontem środków, jakie nam się uda pozyskać, taki się właśnie zapowiada. A obawy? czy ogarniemy tyle zadań i dobrze je zrealizujemy. Mocno wierzę w to, że tak.

- Bezrobocie spada, pozostaje mieć nadzieję, że zdrowie będzie dopisywało - mówi Andrzej Zieliński, wójt gminy Papowo Biskupie. - A obawiam się o funkcjonowanie szkół. Dostaniemy ponad 70 tys. zł mniej subwencji oświatowej, a jeszcze mamy z tego nauczycielom wypłacić podwyżki. Martwię się jak będzie i czy tak, jak zakładamy.

Nadzieje wójta gminy Lisewo też wiążą się z obawami.

- Mam nadzieję, że uda się zrobić dokumentację projektową obwodnicy, uzyskać pozwolenia i skończyć dwa plany zagospodarowania przestrzennego - wymienia Jakub Kochowicz. - A obawy? Że to się nie uda! Poza tym, boję się o realizację inwestycji, jeśli nie unormuje się sytuacja z przetargami i wysokimi cenami. Nie chce tylko zarządzać gminą, a ją rozwijać.

Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji z kraju - 30.11.2017

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska