Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chełmnianin strzelił do siostry. Zapewnia, że nie chciał zabić. Dziś usłyszał dwa dodatkowe zarzuty

Monika Smól
Monika Smól
Dramat rozegrał się w mieszkaniu przy ul. Biskupiej 8 w Chełmnie. Brat strzelił do siostry!
Dramat rozegrał się w mieszkaniu przy ul. Biskupiej 8 w Chełmnie. Brat strzelił do siostry! Monika Smól
W piątek przed południem prokurator postawił mężczyźnie, który usłyszał już zarzut usiłowania zabicia siostry, postawił jeszcze dwa.

- Uzupełniłam w piątek zarzuty o posiadanie i wyrób broni bez pozwolenia - mówi Grażyna Wiącek z Prokuratury Rejonowej w Chełmnie.

Przypomnijmy, 2 maja w kamienicy przy ul. Biskupiej w Chełmnie rozegrał się dramat. Przed południem do mieszkania 38-latka weszła o 20 lat starsza siostra. Mężczyzna mieszka tam z mamą, a 58-latka chciała ją odwiedzić. Wtedy strzelił do niej z kuszy brat. Kobieta z raną postrzałową klatki piersiowej została przetransportowana śmigłowcem LPR do szpitala. Mężczyzna był nietrzeźwy, został zatrzymany w policyjnym areszcie. Zdaniem policji doszło do usiłowania zabójstwa. Mundurowi, pirotechnicy i funkcjonariusze z laboratorium kryminalistycznego, przeszukali mieszkanie. Znaleźli i zabezpieczyli broń i substancje chemiczne. Była niezidentyfikowana, więc przewieziono ja do komendy w celu badań przez strażaków z ratownictwa chemicznego z JRG w Toruniu. Sąd, na wniosek prokuratury, zdecydował o 3-miesięcznym areszcie.

Prokurator Wiącek w piątek odwiedziła 38-latka, który przebywa w Zakładzie Karnym nr 2 w Grudziądzu.

Karambol w miejscowości Mokre! DK55 całkowicie zablokowana

- Mężczyzna zostanie też zbadany psychiatrycznie - zapowiada Grażyna Wiacek. - Od wielu lat leczył się psychiatrycznie - bardzo nieregularnie. Tak samo mało systematycznie zażywał lekarstwa. Mamy dokumentację medyczną. On twierdzi, że tego dnia, gdy doszło do zdarzenia, zażył leki. Stąd biegli muszą wypowiedzieć się, czy mogły mieć wpływ na kierowanie przez niego swoim postępowaniem. I rozwiać wątpliwości co do jego poczytalności w chwili zdarzenia.

Poszkodowana opuściła szpital, jej stan jest stabilny.

- Została przesłuchana zaraz po tym, gdy opuściła szpital. Zeznała wówczas, że gdy weszła do pokoju to brat do niej strzelił z kuszy - dodaje prokurator Wiącek. - On się wypiera i nie przyznaje do żadnego z zarzucanych mu czynów. Przekonuje mnie, że to był nieszczęśliwy wypadek, że kusza wypaliła. Twierdzi też, że rozmawiał z policjantami i oni powiedzieli mu, że nie potrzebuje pozwolenia na amunicję, którą posiadał. Podobno informował ich także o posiadaniu broni, ale tu również zapewnić go mieli, że może ją trzymać.

Chełmnianin zeznał też, przy swoim obrońcy z urzędu, iż nie miał zamiaru skonstruować bomby z materiałów, które znaleziono u niego w domu.

- Twierdzi, że substancje chemiczne, które wysłaliśmy do zbadania do laboratorium, miał na własny użytek, bo interesuje się doświadczeniami chemicznymi - relacjonuje prokurator Wiącek. - Nie wiemy, co można było z tych materiałów zrobić. Musimy sprawdzić, czy mógł z tego wytworzyć coś, co zagroziłoby mieszkańcom tej kamienicy, w której mieszkał.

Co ciekawe, mężczyzna jest znany policji i prokuraturze. Był już bowiem karany - za posiadanie broni.

Za usiłowanie zabójstwa grozi chełmnianinowi nawet dożywocie.

INFO Z POLSKI 22.06.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska