Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klienci agencji towarzyskiej w Bydgoszczy byli nagrywani!

Maciej Czerniak
Klienci agencji towarzyskiej w Bydgoszczy byli nagrywani.  23 czerwca kryminalni - tym razem z komendy wojewódzkiej - weszli do kilku mieszkań w Bydgoszczy. Oprócz „Legii” zatrzymano sześciu innych kiboli.
Klienci agencji towarzyskiej w Bydgoszczy byli nagrywani. 23 czerwca kryminalni - tym razem z komendy wojewódzkiej - weszli do kilku mieszkań w Bydgoszczy. Oprócz „Legii” zatrzymano sześciu innych kiboli. Paweł Lacheta/Policja
Pliki z filmami zarejestrowanymi przez kamery monitoringu w agencji towarzyskiej trafiły do bydgoskiej prokuratury.

Kilogramy kokainy, drogie alkohole, taksówkarze występujący w roli narkotykowych kurierów, przywódca kiboli żądający haraczu od prostytutek i goście, którzy byli nagrywani w lokalu - to kulisy śledztwa w nocnym klubie na bydgoskim osiedlu.

- Materiałami, których badanie obecnie trwa, są między innymi zapisy z kamer monitoringu zainstalowanego w hallu klubu - mówi prok. Jan Bednarek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.

Na nagraniach mieli zostać zarejestrowani klienci odwiedzający przybytek przy ulicy Tuwima na bydgoskim osiedlu Jary. W piątek poinformowała o tym Gazeta Wyborcza. Bezpośredni nadzór nad śledztwem w tej sprawie sprawuje prokurator Cezary Nawrocki, z piątego wydziału śledczego: - Plików z nagraniami kamer zamontowanych w hallu i barze agencji jest mnóstwo - podkreśla śledczy. - Wizyty klientów były rejestrowane, jako swego rodzaju zabezpieczenie ze strony zarządzających klubem.

Postępowanie w sprawie bydgoskiej agencji trwa od marca tego roku. Wtedy za kraty trafiła Agnieszka L., właścicielka lokalu. Wraz z nią zatrzymani zostali dwaj taksówkarze. Mieli pecha, bo przyjechali na miejsce właśnie w momencie, kiedy policjanci CBŚ przeszukiwali budynek nocnego klubu. W ich samochodach mundurowi znaleźli narkotyki.

W samej agencji natomiast policjanci znaleźli blisko 1,5 mln zł w gotówce. Pieniądze zostały zabezpieczone na poczet trwającego śledztwa.

Miesiąc wcześniej, w lutym tego roku, po raz pierwszy za kraty trafił natomiast Dariusz L., znany też pod pseudonimem „Legia”. Ten nieformalny przywódca bydgoskich pseudokibiców próbował wymusić na Agnieszce L. haracz za tak zwaną ochronę klubu. Groził jej podpaleniem.

Za kratami spędził jednak niedużo czasu. Wyszedł na wolność również za poręczeniem. I pewnie nic by się nie zmieniło, gdyby nie kolejne uderzenie policji. 23 czerwca kryminalni - tym razem z komendy wojewódzkiej - weszli do kilku mieszkań w Bydgoszczy. Oprócz „Legii” zatrzymano sześciu innych kiboli.

Śledczy mają dowody na to, że podejrzani mogli sprzedać 23 kg amfetaminy i 30 kg marihuany.

Więcej o sprawie w poniedziałkowej "Gazecie Pomorskiej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska