Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz. Strabag spartaczył roboty na Skłodowskiej-Curie

(bog)
Błąd pracowników Strabagu oznacza, że korki na głównej ulicy Bartodziejów potrwają miesiąc dłużej
Błąd pracowników Strabagu oznacza, że korki na głównej ulicy Bartodziejów potrwają miesiąc dłużej Andrzej Muszyński
Drogowcy kazali wykonawcy robót na Skłodowskiej-Curie zerwać całą nawierzchnię i ułożyć ją od nowa. Wykazali, że źle ułożono podbudowę jezdni.

Choć o oszustwie nikt wprost nie mówi, to nastawienie Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej do firmy Strabag z pozytywnego nagle zmieniło się na bardzo krytyczne.

Przeczytaj także:Remont Skłodowskiej-Curie - zmienione trasy autobusów

Wszystko przez kłopoty, jakie drogowcy mają przy remoncie krótkiego odcinka głównej ulicy Bartodziejów.

Przeczytaj także:Sprawdziliśmy, jak ciężko pracują nasi drogowcy [raport]

Wykonanie niezgodne ze specyfikacją i normami

- Już tygodniowe opóźnienie przy rozpoczęciu prac dało nam sporo do myślenia - mówi Witold Antosik, dyrektor ZDMiKP. - Kontrolnie więc wysłałem na miejsce naszych inspektorów, którzy wykazali uchybienia przy remoncie przystanków. Efekt był taki, że nakazaliśmy ułożenie ich nawierzchni od nowa - tłumaczy.

To jednak nie koniec. 26 lipca drogowcy wysłali na Skłodowskiej-Curie pracowników laboratorium, którzy w kilku miejscach nowej jezdni wykonali próbne odwierty. Kontrola jakości wykazała, że jedna z warstw podbudowy była zbyt cienka. - Specyfikacja techniczna i nasze wymagania mówiły o minimum 15 centymetrach grubości, tymczasem okazało się, że sprawdzana warstwa miała od 9,5 do maksymalnie 12 centymetrów, a to oczywiście zdecydowanie za mało - tłumaczy Antosik.

Decyzja była natychmiastowa - nakazano przerwać prace, zerwać wszystkie warstwy i ułożyć je od nowa. Na to jednak nie chciał się zgodzić wykonawca robót. Zaproponował ułożenie grubszej warstwy asfaltu, ale kompromisu wciąż nie było. Pomógł dopiero stanowczy list do centrali firmy, w którym drogowcy zagrozili, że jeśli fuszerka nie zostanie usunięta, a budowa drogi nie rozpocznie się od nowa, to zerwą kontrakt.

Nikt nie zauważył awarii?

Dopiero wtedy ludzie Strabagu zgodzili się na warunki ZDMiKP i zabrali się do pracy, od razu na dwie zmiany. Niestety, oznacza to, że będą mieli spore opóźnienie.

- Ile? Jezdnię planowaliśmy skończyć w ten weekend, ale teraz, jeśli pogoda nie pokrzyżuje nam planów, to może uda się zamknąć remont na koniec sierpnia - mówi nam Zbigniew Górzyński, kierownik robót.

Tłumaczy też przyczynę fuszerki. - Mieliśmy awarię maszyny, której nikt na czas nie zauważył - twierdzi. - No i były spore kłopoty z niespotykanymi dotąd w lipcu opadami deszczu.

Kosztowne opóźnienie

I choć w terminie gotowe będą przystanki, to opóźnienie nie przejdzie bez echa.
- Za każdy dzień zaczęliśmy już naliczać około 1,5 tysiąca złotych kary. A jeśli kłopoty na Skłodowskiej-Curie będą się powtarzać, to ostatecznie zerwiemy ze Strabagiem kontrakt - nie ukrywa Antosik.

Więcej w dzisiejszym wydaniu "Gazety Pomorskiej"

Wyświetl większą mapę

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska