Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Al. Wyszyńskiego będą zdzierać asfalt

Bogdan Dondajewski
Taksówkarz Jerzy Prus najbardziej  narzeka na koleiny w okolicy skrzyżowania  z ul. Skłodowskiej-Curie
Taksówkarz Jerzy Prus najbardziej narzeka na koleiny w okolicy skrzyżowania z ul. Skłodowskiej-Curie Tytus Żmijewski
Od wielkiego remontu Al. Wyszyńskiego minęło zaledwie kilka miesięcy, a droga już wymaga poprawek. Znów czekają nas korki.

Eksperci wynajęci przez bydgoski zarząd dróg stwierdzili, że nawierzchnia części trasy przelotowej z północy na południe nadaje się do poprawek.

- Nie znamy dokładnej daty naprawy - mówi Wacław Resiak, inżynier nadzorujący kontrakt. - Okres gwarancyjny wynosi trzy lata. W tym czasie wykonamy dokładny pomiar kolein. Potem wykonawca je zfrezuje i ponownie położy nawierzchnię.

Koleiny na Al. Wyszyńskiego (odcinek oddany do użytku ledwie cztery miesiące temu) pojawiły się na skrzyżowaniach z Powstańców Wielkopolskich, Skłodowskiej-Curie i przy Kamiennej.

- Czuć je wyraźnie. Zwłaszcza podczas wjazdu na skrzyżowanie z Curie-Skłodowskiej - mówi Jerzy Prus, bydgoski taksówkarz.

Asfalt do laboratorium

Po doniesieniach prasowych sprzed dwóch tygodni pracownicy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej pobrali próbki asfaltu i wysłali je do specjalistycznego laboratorium.

Wyniki poznaliśmy wczoraj. Podczas konferencji prasowej, Wacław Resiak wydał oświadczenie. - Przyczyny powstania kolein przed skrzyżowaniami na alejach kardynała Stefana Wyszyńskiego to wyjątkowo wysokie temperatury w okresie układania górnej warstwy SMA (asfaltu) oraz zbyt wczesne wprowadzenie ruchu samochodowego - mówi inżynier.

Ci niewdzięczni dziennikarze

Dlaczego więc drogowcy nie poczekali aż nowa nawierzchnia ostygnie, tylko od razu zdecydowali o oddaniu drogi do użytku?

- Ta trasa jest ważnym ciągiem komunikacyjnym. Korzysta z niej również kilka linii autobusowych naszej komunikacji miejskiej. Gdybyśmy tego nie zrobili, to od razu pretensje mieliby i mieszkańcy i dziennikarze - tłumaczą bydgoscy drogowcy, którzy twierdzą, że poprosili inwestora o jak najszybsze oddanie drogi do użytku. - Jego ludzie mogli przecież zmierzyć temperaturę asfaltu i odwołać się od naszej decyzji - dodają.

Wykonawcą robót jest Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów w Kobylarni. - To bardzo złożony problem, który nie polega na szukaniu winnego, tylko na znalezieniu rozwiązania na przyszłość - przyznaje Stanisław Lewandowski, prezes PBDiM. - Mieszanka typu SMA jest stosunkowo nową technologią i dopiero w tym roku pojawiły się z nią takie problemy. I to nie tylko w Bydgoszczy. Wiem, że podczas letnich upałów koleiny pojawiały się na drogach wybudowanych z SMA nawet pięć lat temu. Wcześniej takich problemów nie było, ale zgadzamy się z decyzją - usuniemy koleiny.

Poczekają do końca

Bydgoski zarząd dróg nie spieszy się z odbiorem drogi. - Mamy trzy lata gwarancji. Poczekamy i zobaczymy, czy w tym czasie nie pojawi się coś nowego. Jeśli tak, to rozszerzymy listę poprawkową - kończy Marek Kowalczyk. **

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska