Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centrum Astoria zagraża kamienicy

maciej myga
Inspektorzy z ADMą szkody, jakie budowa  centrum handlowego spowodowała przy ul.  Gdańskiej 10
Inspektorzy z ADMą szkody, jakie budowa centrum handlowego spowodowała przy ul. Gdańskiej 10 Jarosław Pruss
Nadzór budowlany w piątek kazał wstrzymać prace przy budowie centrum handlowego Astoria. Inwestor zignorował nakaz. Efekt: sypie się sąsiednia kamienica.

Kamienica przy ul. Gdańskiej 10 bezpośrednio przylega do placu budowy centrum Astoria. Wczoraj budynek oglądali inspektorzy Administracji Domów Miejskich, którzy zostali zaalarmowani przez mieszkańców. Właz, którym dawno temu zabezpieczono wejście do nieużywanej piwnicy, zawalił się we wtorek po południu. Na miejscu zjawiła się także policja.

- To przez drgania, jakie wywołuje ciężki sprzęt na budowie - tłumaczą mieszkańcy domu. Pracownicy ADM prowizorycznie zabezpieczyli otwór, przykrywając go płytą pilśniową.

- Nie tylko zapadł się strop nad piwnicą. Także mury zostały naruszone - _słyszymy na miejscu. - Robotnicy używali młotów pneumatycznych, a teraz wiercą w ziemi, bo nie mogą poradzić sobie z wodą, która wypływa na powierzchnię_.

Skarży sie także pan Józef, bezdomny, który mieszka w piwnicy. - Dobrze, że nic mi jeszcze na głowę nie spadło - mówi.

Pracownicy ADM oglądali szkody od rana. Komisja obejrzała dziurę i przy okazji wysłuchała ostrych słów lokatorów kamienicy. - Ludzie narzekają, ale na zaspokojenie ich wszystkich żądań nie mamy pieniędzy. W ubiegłym roku wydaliśmy tu na dach sto tysięcy złotych - mówi jeden z inspektorów.

Sprawa jest jednak poważna. Zajął się nią nadzór budowlany i sztab kryzysowy ratusza. Urząd Miasta, który wydał pozwolenie na inwestycję obok kościoła Klarysek, ostrożnie podchodzi do sprawy. - Zawalił się jedynie właz, nie ma co histeryzować. Nadzór budowlany monitoruje pobliskie budynki - tłumaczy Jerzy Wiśniewski z biura prasowego UM.

Sytuacja jest dramatyczna. Jak się dowiedzieliśmy, w piątek nadzór budowlany nakazał wstrzymanie prac na placu budowy. Zakaz został zignorowany. Mimo to robotnicy wiercili tam dziury w ziemi i próbowali w nie wstrzykiwać beton, żeby nie dopuścić do wypływania wód podziemnych.

Potwierdzają to pracownicy ADM i Jacek Bukowski, radny SLD. - Mogę w każdym sądzie potwierdzić, że prace kontynuowano. Biuro SLDści się w tej kamienicy. Niedawno przeprowadzany był remont, a ściany nam popękały. Z ekspertyzy, którą otrzymał nadzór budowlany, wynika, że uszkodzenia są bardzo poważne - tłumaczy Jacek Bukowski. **

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska