Bruksela dała miliony wodociągom

Przyznanie przed kilkoma laty bydgoskim wodociągom grantu z ISP-y było niemałą sensacją. Spółka była pierwsza w naszej części Europy, która otrzymała aż tak duże wsparcie z Unii Europejskiej. Wodociągi dostały około 130 milionów złotych. ISPA (dziś już nie istnieje) była tak zwanym funduszem przedakcesyjnym. O pieniądze mogły ubiegać się państwa, które nie były członkami Unii Europejskiej.

Wodociągom udało się jeszcze dodatkowo uzyskać kredyt z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju w wysokości ponad 100 milionów złotych. - Bez tych pieniędzy nie byłoby w ogóle mowy o inwestycjach na taką skalę, jak właśnie robimy - nie ukrywa dziś Stanisław Drzewiecki, prezes miejskich wodociągów. - Przez lata sieć wodociągowa i kanalizacyjna nie była praktycznie remontowana. Większość rur budowano z kiepskiej jakości materiałów. Jeszcze niedawno była w opłakanym stanie.

Dziś jest już lepiej. Dzięki "Bydgoskiemu Programowi Usług Wodociągowo-Kanalizacyjnych" między innymi buduje się nowe sieci kanalizacyjne i wymienia rury z azbestocementu. Zbudowano już przepompownie ścieków, rozbudowano ujęcie wody "Las Gdański". Zbudowano magistralę wodociągową do Fordonu i na górny taras. - Woda jest lepsza, a awarii mniej - wymienia korzyści prezes Drzewiecki.

Po pierwszych sukcesach, spółka postanowiła pójść za ciosem i złożyła wniosek o kolejne pieniądze, tym razem już z funduszu dla członków Unii Europejskich.

Bydgoszcz otrzymała najwyższe dofinansowanie spośród polskich miast - ok. 400 milionów euro. - Zgarnęliśmy 20 procent całej puli, jaką dysponował fundusz - cieszy się Stanisław Drzewiecki. - W dodatku nasz projekt oceniono najwyżej.

Inwestycje finansowane z EBOR-u i ISP-y już w większości zrealizowano. Zakończenie prac, na które pieniądze daje fundusz spójności, planowane są na rok 2009.

Jakie inwestycje będą finansowane z funduszu spójności, czytajcie na stronie 14.