Gimnazja autorskie działają przy niektórych bydgoskich liceach: II, III, IV, V, VI, VII, XV. Jest również Gimnazjum nr 17 językowe przy IX LO.
Aby dostać się do gimnazjum autorskiego, trzeba spełniać wiele wymagań, m.in. mieć odpowiednią średnią ocen na świadectwie. Szczegółową punktację ustalały szkoły. Dodatkowo niektóre przeprowadzały rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami, na przykład Gimnazjum nr 47 przy III LO, gdzie podania złożyło 90 osób (szkoła może przyjąć maksymalnie 30 pierwszoklasistów).
Gimnazja autorskie kończą już rekrutację. Jako jedno z pierwszych listy przyjętych wywiesiło Gimnazjum nr 50, działające przy VI LO. O tegorocznym naborze rozmawiamy z Iwoną Waszkiewicz, dyrektorem obu szkół.
- Ile osób starało się o przyjęcie do gimnazjum przy "szóstce"?
- Osiemdziesiąt. Miejsc mieliśmy natomiast 28.
- Jaką liczbę punktów musieli mieć kandydaci, aby dostać się do waszej szkoły?
- Minimum 85 na 100 możliwych. Punktowaliśmy trzy przedmioty: matematykę, informatykę i język polski. Mniej liczyła się średnia ocen, bo za świadectwo z wyróżnieniem przyznawaliśmy 5 punktów. Dużo ważniejsze były sukcesy w konkursach przedmiotowych z matematyki i informatyki. Można było za nie otrzymać aż 25 punktów. Jedenastu kandydatów miało maksymalną liczbę punktów - 100.
- Dlaczego szkoła wybrała taką metodę?
- Chodziło nam o to, aby wyłonić dobrych matematyków. Uczniowie uzdolnieni w tym kierunku chcą się dostać do naszego gimnazjum, a później do liceum. W tym roku z 28 absolwentów naszego gimnazjum 25 wybrało naukę w "szóstce". **
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Orman pokazała córkę na imprezie. Kilka godzin wcześniej rozegrała się tragedia
- Żegnał Romusia, współtworzył "Plebanię". Zmarł ksiądz Bartmiński. Długo cierpiał
- Rutkowski zabrała dzieci i wyleciała z Polski. Tak wygląda krótko przed drugim ślubem
- Rosiewicz trafił do szpitala. Przeszedł wielogodzinną operację [TYLKO U NAS]