Na pierwszym miejscu jest Fara

     O tym, kto dostanie pieniądze, dowiemy się w czerwcu. - Dokonam wstępnej selekcji, a moje propozycje przedstawię prezydentowi - mówi Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków. - Ostateczna decyzja należy do radnych. Jeżeli uchwałę uda się przegłosować podczas sesji w czerwcu, w lipcu będziemy mogli podpisywać pierwsze umowy - dodaje. Już dziś jednak wiadomo, że największe szanse na dotację ma Fara, kościół św. Mikołaja i synagoga.
     Wieża czy ołtarz
     W tym roku wśród ubiegających się o dotacje są na przykład kościoły. Fara chce wyremontować posadzkę, kościół pw. Piotra i Pawła zrekonstruować polichromię. Parafia Świętej Trójcy ubiega się o pieniądze na renowację wieży. Kościół pw. św. Mikołaja w Fordonie chce wyremontować XVII-wieczny ołtarz boczny. Fundacja Yakiza złożyła wniosek o 500 tysięcy złotych na zabezpieczenie dachu fordońskiej synagogi. Ojcowie Jezuici chcą naprawić posadzkę, a w kościele św. Jana Apostoła Ewangelisty miałaby odbyć się renowacja dachu.
     Wnioski o dotację złożyli też właściciele prywatnych zabytkowych kamienic, między innymi z Długiej 12 i 24, ulicy Cieszkowskiego czy placu Wolności.
     Chcą więcej niż jest
     Już dziś jednak wiadomo, że pieniędzy nie wystarczy dla wszystkich. Suma pieniędzy, o jakie ubiegają się instytucje i osoby prywatne, sięga prawie 3 milionów złotych. Miasto ma zaś na ten cel 700 tysięcy złotych. - Pierwszeństwo będą miały zabytki, w których pewne prace, szczególnie wewnątrz świątyń, już się rozpoczęły. Wtedy łatwiej dać nam pieniądze na kontynuację robót. W przypadku prywatnych kamienic zwracamy uwagę przede wszystkim na elewację i prace na zewnątrz budynku - mówi konserwator.