Dobrze zdać nie jest tak łatwo

Wczoraj o godz. 10 egzaminem z języka polskiego rozpoczęły się matury. O tematach, z jakimi zmagała się młodzież w całym kraju, piszemy na stronie 3.

Trudne i łatwe

Gdy ponad dwie godziny później uczniowie wychodzili ze szkół, zdania były jak zwykle podzielone. Jedni mówili na przykład, że zadanie z artykułem Jana Nowaka-Jeziorańskiego było łatwe, bo wystarczyło dobrze pomyśleć. Inni przeciwnie - uznali je za najtrudniejsze.

Autor, autor!

W jednym większość uczniów była zgodna: nowa matura nie wymaga samodzielnego myślenia. - Jest klucz, w który trzeba się "wstrzelić" - mówili Bogumiła Śniegocka i Łukasz Połatyński z I LO. - Ktoś wymyślił odpowiedzi, interpretację, a my mamy się do tego dopasować.

- Obecna forma matury z polskiego nie pozwala nam się wykazać: ani wiedzą, ani umiejętnością samodzielnej interpretacji - stwierdziła Magda Igielska z "jedynki". - Trzeba myśleć tak, jak autor klucza.

- Nawet nie trzeba _chodzić _na lekcje. Można od razu przyjść na maturę - żartował Mateusz Alski, kolega Magdy.

Prezentacja - strata czasu?

Zwolenników nie ma też ustny egzamin z języka polskiego, na który uczniowie przygotowują prezentację z wybranego tematu. - To nie ma najmniejszego sensu - mówili Mikołaj Sielużycki i Martyna Jóźwiak z VI LO. - Mało która uczelnia bierze pod uwagę wyniku tego egzaminu.

Ale są i plusy. - Na przykład na matematyce: ocenia się tok rozumowania, błędy rachunkowe nie mają takiego znaczenia przy punktacji - zauważa Mikołaj. - Mimo to trochę się boję, żeby się nie pomylić. Myślę, że będę umiał rozwiązać zadania.

- Nową maturę łatwiej zdać niż starą, ale trudniej zdać ją dobrze - stwierdził Michał Kiec z I LO.

Dziś angielski

Wczorajszy egzamin to dopiero początek maturalnego maratonu. Młodzież będzie jeszcze zdawać pisemny egzamin z języka obcego nowożytnego i wybranego przedmiotu. Uczniów czekają też egzaminy ustne. **