Umowy na 10 lat

Zdecydowana większość przedszkoli niepublicznych mieści się w budynkach należących do miasta. Osoby prowadzące te placówki muszą więc zawierać z gminą umowy użyczenia nieruchomości.

Remonty na kredyt

W ubiegłym roku zmieniono warunki, na jakich je podpisywano. Przedtem umowy zawierano na pięć lat (decydowała o tym Rada Miasta), po zmianach - na trzy (umowy podpisywał prezydent).

Jak mówi Magdalena Redlińska, prezes Bydgoskiego Towarzystwa Oświaty Niepublicznej i jednocześnie dyrektor niepublicznego przedszkola "Skrzat" przy ul. Wiosny Ludów na Wyżynach, tak krótki okres użyczenia był dużym utrudnieniem głównie ze względów finansowych.

Przedszkola niepubliczne mieszczą się bowiem głównie w starych budynkach, wymagających remontów. Tych prac miasto jednak nie finansuje. Aby je przeprowadzić, gospodarze placówek muszą zaciągać kredyty, a te trudno spłacić w ciągu trzech lat. Dotacja na jedno dziecko w przedszkolu niepublicznym wynosi 75 proc. kosztów utrzymania dziecka w przedszkolu publicznym. To, jak mówią gospodarze tych pierwszych wystarcza zaledwie na podstawowe potrzeby.

Znaleźli wyjście

Sytuacja zmieniła się jednak na korzyść. Bydgoscy radni zdecydowali, że osoby prowadzące przedszkola niepubliczne będą mogły zawrzeć umowę użyczenia nieruchomości nawet na dziesięć lat.

- Nie jest to obligatoryjny termin, bo takie umowy będą podpisywane tylko z zainteresowanymi osobami - mówi Magdalena Redlińska. - Jesteśmy zadowoleni z tego rozwiązania, bo umożliwia nam spokojną pracę.