Idźcie "Na obywatela"

     Autorem scenariusza paradokumentu (w fabularnych epizodach grają aktorzy) jest Józef Herold, bydgoski dziennikarz. Reżyserii podjął się Adamdyrektor Teatru Polskiego, a realizacją telewizyjną zajęła się Katarzyna Marcysiak z TVB. - Podstawą był dla nas film, nakręcony przez milicję w sali sesyjnej Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy 19 marca 1981 roku. Chcieliśmy przybliżyć te wydarzenia, ale raczej osobom, które ich nie pamiętają - mówi Herold.
     Film, który odnaleziono po latach jest zapisem cenzurowanym przez służby bezpieczeństwa. - Do tej pory nie udało się odnaleźć oryginału. Nagranie, którym dysponujemy, nie jest kopią z taśmy, a z telewizora - tłumaczy Maciej Grześkowiak, szef TVB.
     Skąd wziął się tytuł filmu "Na obywatela? - Taka była komenda, wydana przez majora Bednarka, dowodzącego tego dnia zomowcami - wyjaśnia Jan Rulewski, były opozycjonista, jeden z głównych bohaterów wydarzeń bydgoskich. - Jeśli chodzi o film z 1981 roku, to wiadomo już, że został spreparowany przez bezpiekę. Na przykład mój płacz na sali sesyjnej wcale nie był taki głośny. Poziom głośności w tym miejscu podniesiono trzykrotnie.
     "Na obywatela" będzie można obejrzeć w sali sesyjnej urzędu przy ulicy Jagiellońskiej jutro o godzinie 18.00. W sobotę od godziny 15.30 planowana jest konferencja "Kryzys Bydgoski - Marzec 1981 25 lat później". Uczestniczyć będą w niej m.in. Jan Rulewski, Andrzej Kiedrowicz (prokurator, który prowadził śledztwo w sprawie prowokacji, a później został od niego odsunięty) oraz Ludwik Skowronek, który 25 lat temu był zastępcą dyrektora wydziału rolnictwa UW.
     Dzień później - w niedzielę - odbędzie się niecodzienna uroczystość. Po mszy świętej w kościele Bożego Ciała przy ulicy Jesionowej, zostanie - około godziny 16.00 - odsłonięta tablica poświęcona pamięci nieżyjącego od 2 lat Krzysztofa Gotowskiego, byłego opozycjonisty, jednego z ważniejszych uczestników wydarzeń marcowych. Tablica będzie wmurowana w kładkę przy ulicy Fordońskiej, którą budowała firma Gotowskiego.