Nie tylko Wiedeń

     Takim największym dotąd zaskoczeniem był chyba wspólny koncert z bydgoskimi "Żukami". Mieszała się tam muzyka klasyczna z rockiem. - Ale dzięki temu mogliśmy zagrać koncert w Filharmonii Wrocławskiej - mówi Marek Czekała.
     W Słubicach orkiestra zagrała "Cztery pory roku" Vivaldiego wraz z Krzysztofem Jakowiczem, w Sopocie - "Sanatoryjny romans", musical napisany przez Czekałę, a we Włocławku - uświetniła Turniej Walca Wiedeńskiego. Jest dziś znana i rozpoznawana niemal w całym kraju. Także dlatego, że nie poprzestała jedynie na grze utworów Straussa. Dziś - gra także muzykę rozrywkową, filmową, musicalową. Zdarza się, że Marek Czekała aranżuje kilkanaście starych i modnych przebojów, wyłącznie na potrzeby jednego występu.
     - Niestety, z samym Straussem byśmy nie przeżyli - mówi kompozytor i aranżer._ - Muzyka wiedeńska to wciąż nasze korzenie, ale to również publiczność wymusiła na nas zmianę charakteru muzyki i nowy repertuar. Dzięki temu, zamiast grać raz na trzy miesiące, jak zakładaliśmy, gdy orkiestra powstawała, gramy dziś średnio cztery razy w miesiącu.
     _Jutro orkiestra Marka Czekały zagra podczas kolejnych Kujawsko-Pomorskich Dni Austrii swój koncert jubileuszowy. Połączy w nim te wiedeńskie korzenie z polską muzyką lat dwudziestych i trzydziestych ubiegłego wieku. Solistką będzie Agnieszka Olszewska (sopran). Koncert odbędzie się w FP, początek o godz. 18.30. Zaproszenia (w cenie 15 zł) można kupić przed koncertem.