Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A ja zjadłam euro i żyję!

Ewa Abramczyk-Boguszewska
Kupiliście kiedyś euro za 60 groszy? Mnie się to udało, a w dodatku nakarmiłam nim wszystkich kolegów w dziale.

     Jak co dzień rano robiłam wczoraj zakupy w moim ulubionym sklepie spożywczym. - Proszę, co dla pani? - pyta miła sprzedawczyni. Już mam - jak co dzień - poprosić o bułkę i jogurt, gdy nagle widzę w plastikowym kubeczku na ladzie... "Euro do jedzenia, sztuka - 0,60 zł". Plik kolorowych, cieniutkich jak papierek... jadalnych euro. Nawet nie próbuję zgadnąć, co to jest.
     - Andruty - odpowiada spokojnie ekspedientka, a ja kupuję jedno zielone euro i już sobie wyobrażam miny kolegów w redakcji.
     - Zgadnijcie, co to jest? - pytam i śmieję się w duchu, że są tak samo zdziwieni jak ja przed kwadransem.
     - Jak to co? dziesięć euro - żartują.
     - Ale to można jeść - podpowiadam, jednak nikt nie potrafi rozwiązać zagadki.
     Wszyscy postanawiamy spróbować oryginalnego... przysmaku. Na pierwszy ogień idę ja. Oj, nie smakuje mi ta "waluta".
     Sprawiedliwie jemy więc wszyscy po kawałku. Miny nam się krzywią... Trochę mdłe, słodkawe, klei się do ust, właściwie bez smaku. W niczym nie przypomina andrutów, które pamiętam z dzieciństwa. A ten... - Lepiej wygląda niż smakuje - podsumowuje krótko koleżanka. Z euro zostaje tylko kawałek, ale jakoś nie ma na nie amatorów.
     Z astanawiam się, na jaki jeszcze pomysł wpadną producenci produktów dla dzieci. Była już guma do żucia, która wyglądała jak papierosy (moim zdaniem przykład wyjątkowej głupoty i bezmyślności). Teraz ktoś wymyślił andrutowe euro. Pomysł zabawny i fajny, tylko żeby to euro było trochę smaczniejsze...
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska